Sześć klubów z Anglii, a także po trzy z Włoch i Hiszpanii - to one stoją za Superligą, rozgrywkami stanowiącymi konkurencję dla Ligi Mistrzów. Nowy projekt ma wygenerować ogromne pieniądze (zwycięzca miałby zarobić nawet 400 mln euro - więcej TUTAJ>>). Cel jest prosty: najbogatsi w europejskiej piłce mają być jeszcze bogatsi. Elita chce się bawić w swoim gronie (bez spadków dla klubów założycieli).
- Ten projekt jest obrzydliwy - wypalił Lukas Podolski. - To czysta chciwość - dodał Gary Neville. - To wypowiedzenie wojny piłce nożnej - uważa z kolei Rio Ferdinand. W mediach przeważają krytyczne głosy na temat Superligi.
Są jednak i tacy, którym zwyczajnie nie wypada krytykować nowej inicjatywy. Thomas Tuchel, trener Chelsea FC, został postawiony w bardzo niezręcznej sytuacji. Na poniedziałkowej konferencji musiał odpowiadać na pytania o Superligę, bo jego klub jest w gronie jej założycieli.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gol stadiony świata. I to w wykonaniu kobiety!
- Miałem nadzieję, że będę mówić o meczach z Manchesterem City albo z Brighton - uśmiechnął się Tuchel na konferencji przed wtorkowym spotkaniem Premier League z Brighton.
W końcu jednak odpowiedział na pytania o Superligę, choć wił się jak piskorz. - Jestem częścią tego klubu i ufam, że podejmie właściwe decyzje (...) Jestem tu, by brać udział w najtrudniejszych rozgrywkach. Po to tu przyszedłem - mówił.
Niemiecki szkoleniowiec ujawnił, że o planach dotyczących Superligi dowiedział się w niedzielę, czyli w dniu, w którym oficjalnie utworzono rozgrywki.
- Myślę, że jest zbyt wcześnie, by wszystko oceniać. Nie jest to też moją rolą. Moją rolą jest trenować zespół, być skoncentrowanym. A jutro mamy kolejny mecz. Jest wiele komentarzy, opinii, argumentów (na temat Superligi - przyp. red.), a ja nie chcę się w to angażować, bo nie znam szczegółów - uciął temat trener "The Blues".
Chelsea FC jest półfinalistą obecnej edycji Ligi Mistrzów. Niewykluczone jednak, że nie będzie miała możliwości powalczyć o trofeum. UEFA zagroziła bowiem założycielom Superligi natychmiastowym wykluczeniem ze wszystkich rozgrywek pod jej egidą. Sprawę badają prawnicy (więcej TUTAJ>>).
Czytaj także: Na te słowa czekali kibice. Prezes Bayernu Monachium zabrał głos ws. Superligi