Przez prawie miesiąc Robert Lewandowski nie mógł grać z powodu kontuzji kolana. I tak udało mu się przyspieszyć leczenie, bo początkowo zakładano, że wróci dopiero na początku maja. Wiadomo jednak, że na boisku zobaczymy go już w najbliższy weekend.
Decyzja w tej sprawie zapadła w tym tygodniu. Widocznie lekarze Bayernu Monachium uznali, że kolano jest już w pełni sprawne. W Niemczech jednak i tak nie brakuje osób, które mają obawy. Lothar Matthaeus jest wśród nich.
- Ma jeszcze przed sobą mistrzostwa Europy i powinien grać tylko wtedy, gdy jest naprawdę zdrowy - mówi na stronie abendzeitung-muenchen.de.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Strzela jak "nowy Messi"
Można jednak przypuszczać, że nie ma żadnego ryzyka. Bayern bowiem już odpadł z Ligi Mistrzów, a w Bundeslidze pewnie zmierza po obronę mistrzostwa Niemiec. "Lewy" jednak ma w zasięgu ręki rekord Gerda Muellera, do którego brakuje mu pięciu goli.
- Uważam, że uda mu się pobić rekord Gerda Muellera - mówi Matthaeus.
Lewandowski ma na to cztery mecze. Najbliższe spotkanie 1. FSV Mainz 05 odbędzie się w sobotę o godzinie 15:30.
"Ktoś tu wraca do gry". Anna Lewandowska już nie może się doczekać >>
Jan Tomaszewski martwi się o zdrowie Roberta Lewandowskiego. "Niech już nie napala się na rekord" >>