W 29. minucie pierwszego meczu półfinałowego Ligi Mistrzów zakotłowało się w polu karnym Chelsea FC. Wrzutka Luki Modricia została dwa razy strącona przez Marcelo i Edera Militao zanim piłka znalazła się w pobliżu Karima Benzemy. Francuz wiedział, co zrobić w tych okolicznościach, opanował futbolówkę klatką piersiową i huknął z woleja tak mocno, że Edouard Mendy nie zdążył ruszyć się z miejsca. W wieku 33 lat i 129 dni został najstarszym strzelcem gola dla Realu Madryt w półfinale.
Najskuteczniejszy piłkarz ostatnich sezonów w Realu zdobył 71. bramkę w Lidze Mistrzów. Zrównał się z legendarnym napastnikiem swojego klubu Raulem Gonzalezem i znalazł się na czwartym miejscu w rankingu wszech czasów. Potrzebował na swoje osiągnięcie o 13 spotkań mniej niż Raul.
Przez Benzemą znajdują się tylko Cristiano Ronaldo (134 gole), Lionel Messi (120 goli), a także Robert Lewandowski (73 gole). Polak wyprzedza Francuza dwoma trafieniami, ale w trwającej edycji Ligi Mistrzów nie może już poprawić statystyk. Bayern Monachium odpadł z rozgrywek w ćwierćfinale. Real gra i do rewanżu z Chelsea przystąpi po remisie 1:1 na Estadio Alfredo di Stefano.
Francuz jest na trzecim miejscu w klasyfikacji strzelców obecnej edycji. Trafienie w pojedynku z Chelsea było jego szóstym w sezonie. Lepsi są Erling Haaland z Borussii Dortmund, który strzelił 10 goli, a także Kylian Mbappe, który oddał osiem uderzeń do bramki.
Czytaj także: Liverpool FC ruszył, ale zderzył się ze ścianą Realu Madryt
Czytaj także: Marco Reus wyprzedził Roberta Lewandowskiego
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Strzela jak "nowy Messi"