Liga Mistrzów. Kibice zaatakowali Mateusza Borka na Twitterze. Cięta riposta komentatora TVP

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Mateusz Borek
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Mateusz Borek

Jak wymawiać nazwisko De Bruyne? Wersja używana przez Mateusza Borka, podczas środowego półfinału Ligi Mistrzów w TVP, nie wszystkim przypadła do gustu. "Trochę szacunku i mniej populizmu" - tak komentator odpowiedział internautom na Twitterze.

Wymowa nazwisk zagranicznych piłkarzy nie po raz pierwszy w Polsce stała się przyczyną ożywionej dyskusji w internecie. Tak było m.in. z bramkarzem FC Barcelona  Markiem-Andre ter Stegenem (więcej TUTAJ>>).

W środowy wieczór na tapecie znalazło się nazwisko asa Manchesteru City Kevina De Bruyne, jednego z bohaterów półfinału z Paris Saint-Germain (Belg strzelił gola na 1:1, a jego drużyna zwyciężyła ostatecznie w Paryżu 2:1 - relacja TUTAJ>>).

Mecz rozgrywany na Parc des Princes komentował w TVP Mateusz Borek. Niektórzy internauci zarzucili mu, że niewłaściwie wymawia nazwisko belgijskiego pomocnika. Faktem jest, że dziennikarze - także ci zagraniczni - używają różnych wersji (fonetycznie np. "de brajne", "de brejne", "de brujne").

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak on to zrobił?! To może być najpiękniejszy gol roku!

"Kevin de Bruyne jest z Gandawy. Flandria. Język flamandzki. Pozdrawiam. Dobrej nocy. Skonsultowane z Włodkiem Lubańskim" - odpowiedział na Twitterze Borek, publikując nagranie z wymową nazwiska zawodnika (zbliżoną do wersji "de brajne").

Twitterowa dyskusja stawała się jednak coraz bardziej ożywiona. Jeden z internautów zarzucił komentatorowi, że ten nie przyłożył się do pracy. Riposta Borka była natychmiastowa.

"Nie wydaje mi się bym kiedykolwiek przychodził do pracy nieprzygotowany. Konsekwentnie od 25 lat. Więc trochę szacunku, mniej taniego populizmu i szukania poklasku w necie" - napisał.

Na koniec do dyskusji włączył się także Michał Żewłakow, były reprezentant Polski, który w latach 1998-2006 grał w Belgii (m.in. w Anderlechcie Bruksela). Wersja zaproponowana przez niego była... jeszcze inna.

Czytaj także: Kibice wybrali swojego ulubionego komentatora reprezentacji Polski. Zaskoczenie?

Źródło artykułu: