Duma Katalonii przed meczem z Granada CF miała dwa punkty straty do Atletico Madryt. Gdyby FC Barcelona wygrała, to byłaby nowym liderem La Liga. Do przerwy piłkarze Ronalda Koemana realizowali plan i po golu Lionela Messiego prowadzili 1:0. W drugiej części gry Granada CF odwróciła losy spotkania i odnieśli sensacyjne zwycięstwo.
"Granada CF wywróciła La Liga do góry nogami" - tytułuje relację z meczu dziennik "Marca". "FC Barcelona straciła możliwość bycia liderem po niespodziewanej porażce na Camp Nou. Granada CF pokazuje, że sławę zdobyła dzięki godnej pochwały pracy Diego Martineza. Swoim zwycięstwem ma zamiar przypieczętować awans do europejskich pucharów" - dodano w relacji, zaznaczając, że goście grali osłabieni brakiem kilku czołowych zawodników.
"Stracona szansa do zaatakowania pozycji lidera" - relacjonuje kataloński "Sport". "Blaugrana przegrywa z Granadą i nie jest już zależna od siebie jeśli chodzi o bycie mistrzem ligi. To była fatalna druga połowa dla FC Barcelona. Piłkarze bawili się ogniem i spłonęli" - czytamy w serwisie.
"Mundo Deportivo" pisze o "gigantycznym rozczarowaniu". "Barcelona straciła świetną okazję do objęcia prowadzenia w tabeli. Messi zdobył bramkę, ale Granada zaskoczyła. To była wspaniała okazja, którą Barca przegapiła. Granada zmieniła taktykę na drugą połowę i to dało wygraną. Przygnębiona i wyczerpana Barcelona nie była w stanie zareagować" - informuje hiszpański dziennik.
"Messi był bardziej królem strzelców niż liderem. Strzelił gola, który umieścił Barcę na szczycie tabeli. W drugiej połowie nie miał prawie żadnych szans" - ocenił dziennik "As". Hiszpańscy dziennikarze chwalą za to strzelców dla Granady - Darwina Machisa i Adriana Marina, którzy dali wygraną Granadzie.
Czytaj także:
Hiszpańskie piekło polskiego talentu. "Nie widzę w nim piłkarza ze ścisłego topu"
"Konkretna oferta na stole". Wokół Lewandowskiego robi się coraz ciekawiej!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Strzela jak "nowy Messi"