W zimowym oknie transferowym Górnik Zabrze sprowadził reprezentanta Ghany z Crveny Zvezdy. Działacze zdołali zakontraktować Richmonda Boakye, ten ruch był dużym zaskoczeniem dla kibiców.
Przypomnijmy, że snajper w swoim CV ma także takie kluby, jak między innymi Genoa, Sassuolo, Atalanta, czy Juventus. Do tej pory Boakye nie sprawdził się jednak na poziomie PKO Ekstraklasy. 28-latek ani razu nie trafił do siatki w 11 spotkaniach. Jego umowa obowiązuje tylko do końca sezonu.
W rozmowie z Gianluką Di Marzio piłkarz podzielił się swoimi odczuciami. - Po kilku miesiącach muszę przyznać, że nie jest łatwo się dostosować do tej ligi. W Polsce jest zupełnie inna wersja piłki niż we Włoszech i Serbii. Zawodnicy kładą nacisk na siłę fizyczną. Nie ma zbyt dużo miejsca na umiejętności techniczne - stwierdził Boakye.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak on to zrobił?! To może być najpiękniejszy gol roku!
- Obrońcy są jak mury, sędziowie reagują tylko na bardzo ostre faule. W tej lidze jest taka mentalność. Czasami przed pierwszym gwizdkiem proszę Boga o choćby dwie dogodne sytuacje. Napastnicy są w trudnym położeniu. Tutaj królowie strzelców nie osiągają liczby nawet 15 bramek - dodał. Warto zaznaczyć, że aktualnie najlepszym strzelcem ligi jest Tomas Pekhart, który ma na koncie 22 trafienia.
Na trzy kolejki przed końcem rozgrywek Górnik zajmuje 11. miejsce w ligowej stawce. W najbliższej kolejce podopieczni Marcina Brosza zagrają na wyjeździe z Cracovią (3 maja).
Czytaj także:
Wiadomo, kiedy ruszy nowy sezon PKO Ekstraklasy. Ustalono kluczowe daty
PKO Ekstraklasa. Śląsk Wrocław szykuje się na derby. Możliwy wariant z powrotem legendy