Afera w Niemczech. Jeden z klubów ma ogromne pretensje do Bayernu Monachium

PAP/EPA / MARTIN ROSE / Na zdjęciu: Jamal Musiala (z lewej) oraz Ridle Baku
PAP/EPA / MARTIN ROSE / Na zdjęciu: Jamal Musiala (z lewej) oraz Ridle Baku

Bayern Monachium wynajął jeden z hoteli, aby odbyć obóz treningowy w ramach izolacji. Jak się okazało ośrodek przyjął rezerwację Bawarczyków, którzy nie zrobili tego jako pierwsi. Wyprzedził ich klub z 2. Bundesligi.

O całym zamieszaniu poinformował niemiecki "Bild". Bayern Monachium wybrał hotel, w którym chce odbyć przymusową izolację przed dwiema ostatnimi kolejkami rozgrywek. Ta została narzucona przez Deutsche Fussball Liga (DFL) na wszystkie kluby z 1. i 2. Bundesligi.

Jak się okazało ośrodek w Grassau dzień wcześniej zarezerwował sobie SpVgg Greuther Fuerth. Mimo to przyjęto rezerwację Bawarczyków. Kierownik sportowy drugoligowca był rozwścieczony zaistniałą sytuacją.

- Do czwartku mieliśmy możliwość rezerwacji. Chcieliśmy z tego skorzystać i na czas odesłaliśmy ofertę faksem. W związku z tym byliśmy bardzo poirytowani postępowaniem hotelu, który po prostu nie skontaktował się z nami i nie odwołał rezerwacji - stwierdził Rachid Azzouzi.

- Dopiero za pośrednictwem naszej agencji partnerskiej dowiedzieliśmy się, że Bawarczycy tam pojadą. To nie jest dobry styl w moich oczach - dodał.

Bayern Monachium jest w bardzo dobrej sytuacji. Bawarczycy są liderem Bundesligi i z siedmiopunktową przewagą, pewnie zmierzają po kolejne mistrzostwo. W 32. kolejce zespół Hansiego Flicka zmierzy się z Borussią M'gladbach.

Zobacz też:
Serb jest kluczową postacią Legii Warszawa. "To mój najlepszy sezon"
Oficjalnie: znamy bazę reprezentacji Polski podczas Euro!

ZOBACZ WIDEO: Polski trener od lat wszystko dokładnie zapisuje. "Sporządzam książkę co pół sezonu"

Źródło artykułu: