Bez efektu nowej miotły w Lechu Poznań. Maciej Skorża rozgoryczony
Przyjście Macieja Skorży póki co nie odmieniło Lecha. - Liczyłem na o wiele więcej. Jestem rozczarowany początkiem mojej pracy - przyznał nowy trener poznaniaków.
- Początek pracy jest daleki od moich oczekiwań - zwłaszcza pod względem wyników. Liczyłem, że szybko opanuję sytuację, poprawię rezultaty i pomogę drużynie. Nie udało mi się i jestem rozczarowany - przyznał otwarcie Maciej Skorża.
Najbardziej porażająca w dorobku Lecha jest strata do liderującej Legii Warszawa. Przed 28. kolejką wynosiła aż 26 pkt. - To przepaść, liczby są dla nas okrutne i trudno znaleźć jakiekolwiek wytłumaczenie. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Potencjał mojego zespołu jest taki, że podobnej różnicy być nie powinno - dodał trener.
ZOBACZ WIDEO: Jacek Magiera zdradził, co wyprowadza go z równowagi. Padły mocne słowaW sobotę poznaniacy podejmą kolejnego przeciwnika z dołu tabeli - Stal Mielec. - Oczekuję, że wyjdziemy na boisko z mocnym postanowieniem rewanżu za poprzednią kolejkę. Gramy u siebie, znów z zespołem broniącym się przed spadkiem i trzeba udowodnić, że nie zabraknie nam determinacji. Nie możemy tak zostawić ostatnich wyników. Liczę na męską reakcję. Musimy przewyższyć Stal zwłaszcza w sferze mentalnej - podkreślił Skorża.
Szkoleniowiec lechitów nie ukrywa, że właśnie cechy wolicjonalne są dla niego teraz najważniejsze. - To moment, w którym rozejrzę się po szatni w poszukiwaniu liderów. Chcę się przekonać, kto nie spuszcza głowy w trudnych chwilach i jest w stanie poderwać drużynę.
Mecz Lech Poznań - Stal Mielec rozpocznie się w sobotę o godz. 20.00.
Czytaj także:
To już oficjalne. Wszystkie mecze Polaków na Euro 2020 w innych miastach!