W styczniu Kamil Grosicki zdecydował się pozostać w West Bromwich Albion. W ostatnich tygodniach jego sytuacja w klubie Premier League się jednak nie zmieniła. Polak nie łapie się nawet do kadry meczowej i jedynie czeka na wypełnienie ważnego do końca czerwca bieżącego roku kontraktu.
32-latek poinformował, że w lecie szykuje się do zmiany otoczenia, a już teraz otrzymuje telefony od zainteresowanych klubów. - Dostaję telefony z krajów arabskich, Ameryki, Turcji. Wydaje mi się, że z klubami z tych krajów w najbliższej przyszłości będę rozmawiał. Są najbardziej zainteresowani. Moja przygoda z WBA dobiega końca, a ja będę wolnym zawodnikiem - przyznał w wideo-rozmowie ze swoim sponsorem, zajmującym się panelami słonecznymi, którą udostępnił na profilu na Facebooku.
"Grosik" w zimie był łączony z powrotem do Polski, ale w najbliższym czasie ten kierunek najwyraźniej nie wchodzi w grę. - Na razie będę koncentrował się na graniu za granicą. Kiedyś może do Polski wrócę. Chciałem w styczniu, ale nie udało się - dodał Grosicki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się wydarzyło? Chciał tylko wybić piłkę rywalowi
W tym sezonie skrzydłowy reprezentacji Polski zagrał w pięciu spotkaniach pierwszej drużyny West Bromwich Albion. Ostatni raz w kadrze meczowej pojawił się 19 stycznia. Mimo to, nowy selekcjoner Paulo Sousa powołał "Grosika" na marcowe zgrupowanie reprezentacji.
Skrzydłowy w każdym z trzech meczów eliminacji do MŚ 2022 wchodził z ławki rezerwowych. Łącznie zagrał 40 minut. W spotkaniu z Andorą zaliczył asystę przy golu Karola Świderskiego.
Czytaj też:
-> Sędziowie pobici przez piłkarza i prezesa klubu. "Zaj... cię szmaciarzu"
-> Ujawnili kolejny klub Cristiano Ronaldo. Zaskakujące doniesienia ws. Portugalczyka