Gracze Manchesteru City wywalczyli awans do finału prestiżowej Ligi Mistrzów. Podopieczni Pepa Guardioli mieli zaliczkę bramkową z pierwszego meczu (2:1) i w starciu rewanżowym zwyciężyli 2:0 po dublecie Riyada Mahreza.
Nie zabrakło kontrowersji, w drugiej odsłonie zawodnicy Paris Saint-Germain nie potrafili utrzymać nerwów na wodzy. W 69. minucie Angel Di Maria został ukarany bezpośrednią czerwoną kartką, Bjorn Kuipers podjął taką decyzję po konsultacji z VAR.
Po chwili Marco Verratti obejrzał żółty kartonik za dyskusje z arbitrem. Włoch opisał całą sytuację przed kamerami telewizji "RMC Sport". - Powiedział mi dwa razy: pie**** się. Gdybym ja tak powiedział, to dostałbym pewnie dziesięć meczów dyskwalifikacji, ale dla nich to normalne - wypalił pomocnik PSG.
Pracę sędziego skrytykował także Ander Herrera. Według Hiszpana, Kuipers podobne słowa skierował w stronę Leandro Paredesa. - Dzisiaj powiedział do Paredesa: odp***** się. Często mówi się o szacunku do arbitrów, więc prosimy również o szacunek do zawodników - powiedział.
Czytaj także:
Liga Mistrzów. Twitter po awansie Manchesteru City. "Wiadomo, kto lepiej wydaje petrodolary"
Klasyfikacja strzelców Ligi Mistrzów. Na szczycie bez zmian. Gwiazdy PSG nie sprostały zadaniu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Strzela jak "nowy Messi"