Legia Warszawa poważnie osłabiona w dwóch ostatnich meczach

PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Tomas Pekhart (przód) i Djordje Crnomarković (tył)
PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Tomas Pekhart (przód) i Djordje Crnomarković (tył)

W meczach ze Stalą Mielec i Podbeskidziem Bielsko-Biała w Legii Warszawa nie zagra najlepszy strzelec tego zespołu Tomas Pekhart. Powody są dwa. - To świadoma decyzja - mówi trener Czesław Michniewicz.

Tomas Pekhart strzelił dotychczas 22 gole w sezonie 2020/21 i nad drugim w klasyfikacji Jakubem Świerczokiem ma zdecydowaną przewagę (Świerczok zdobył 14 bramek). Czech pewnie zmierza więc po koronę króla strzelców. Tym niemniej, zabraknie go w dwóch ostatnich meczach Legii Warszawa. - ze Stalą Mielec i Podbeskidziem Bielsko-Biała.

Jak się okazuje, z dwóch powodów. - Po pierwsze, ma drobny uraz po meczu z Wisłą Kraków. Po drugie, Tomas jest w całym kontakcie z selekcjonerem reprezentacji Czech, która 24 maja zaczyna przygotowania do mistrzostw Europy. Uznaliśmy, że jest to dobry moment, by się wyleczył i trochę odsapnął, bo od dwóch lat praktycznie nie miał urlopu - powiedział trener Czesław Michniewicz na konferencji prasowej.

Szkoleniowiec Legii zdradził, co musi się stać, by Czech wystąpił w ostatniej kolejce przeciwko Podbeskidziu. - Będzie z nami na tym meczu. Jeśli Świerczok w międzyczasie strzeli sześć bramek, to Tomas zagra z Podbeskidziem, ale jeśli to się nie stanie, to już nie wystąpi w tej rundzie. Jest to świadomy wybór - przyznał Michniewicz.

ZOBACZ WIDEO: Jacek Magiera szczerze o sytuacji Konrada Poprawy. "Nie może mieć żadnych wątpliwości"

Inna sprawa, ze w ostatnim czasie zarówno Pekhart, jak i cały zespół Legii miał problemy ze skutecznością. 0:0 z Wisłą Kraków, wymęczone 1:0 z Lechią Gdańsk, 1:0 z Piastem Gliwice, 0:0 z Cracovią i Lechem Poznań.

- Analizujemy tę sytuację. Wcześniej zdobywanie bramek przychodziło nam łatwo. Przypominam sobie, że w wyjazdowym meczu z Wisłą Tomas Pekhart strzelił gola z bardzo trudnej pozycji i dało to nam trzy punkty, a w ostatnich spotkaniach nie wykorzystał dużo łatwiejszych okazji. Czasami w życiu napastnika tak jest. Cieszę się, że spadek skuteczności nastąpił w momencie, gdy wszystko w tabeli jest już jasne, natomiast na pewno nie chcemy grać na zero z przodu - powiedział trener Michniewicz.

CZYTAJ TAKŻE:
Warzycha: Nie rozumiem powołań Sousy. Nie zna polskich zawodników
Oni zagrają w finale Ligi Mistrzów - rozpoznajesz piłkarskie gwiazdy?

Źródło artykułu: