FC Augsburg potrzebuje punktów, by zapewnić sobie utrzymanie. Przewaga nad strefą spadkową to tylko trzy punkty, ale forma tej drużyny daleka jest od ideału. W pięciu ostatnich meczach tylko raz piłkarze z Augsburga odnieśli zwycięstwo. Taki sam bilans miało VfB Stuttgart, który jest już jednak pewien dalszej gry w niemieckiej elicie.
Mecz lepiej rozpoczęli gospodarze. W 11. minucie VfB Stuttgart objęło prowadzenie po strzale Philippa Foerstera. Rafał Gikiewicz nie miał szans na interwencję, bo piłka po uderzeniu rywala odbiła się jeszcze od nogi obrońcy gości i kompletnie zmyliła Polaka. Nie był to zresztą jedyny tak kosztowny błąd defensywy przyjezdnych.
Nadziei gościom dodał gol Floriana Niederlechnera, który doprowadził do wyrównania w 59. minucie. Po dośrodkowaniu ze skrzydła piłka szczęśliwie trafiła do Niemca, który głową z najbliższej odległości wpakował ją do bramki.
Jednak kwadrans później to VfB odzyskało prowadzenie. Znów zawiodła defensywa gości, a Gikiewicz nie był w stanie naprawić błędu kolegów. Po wrzutce głową uderzył Sasa Kalajdzić. Wykorzystał on bierną postawę dwójki stojących obok niego obrońców i nie dał szans Gikiewiczowi.
VfB Stuttgart - FC Augsburg 2:1 (1:0)
1:0 - Philipp Foerster 11'
1:1 - Florian Niederlechner 59'
2:1 - Sasa Kalajdzić 74'
[multitable table=1247 timetable=10723]Tabela/terminarz[/multitable]
Czytaj także:
Oficjalnie: jest decyzja w sprawie przyszłości Artura Boruca w Legii Warszawa!
Chciał być jak Zidane, został mistrzem świata. Paweł Skóra znalazł nietypowy sposób na życie
ZOBACZ WIDEO: Polski trener od lat wszystko dokładnie zapisuje. "Sporządzam książkę co pół sezonu"