32-letni piłkarz został zdyskwalifikowany na dwa miesiące, a także dostał karę pieniężną w wysokości 10 tysięcy złotych. Taka decyzja zapadła w czwartek na posiedzeniu komisji dyscyplinarnej PZPN-u.
O kłopotach Patryka Małeckiego poinformowało Zagłębie Sosnowiec 30 marca. Pomocnik reprezentował ten klub od 2019 roku. Klub zawiesił go za zachowanie po wygranym 2:1 meczu ze Stomilem Olsztyn. Małecki był w tym meczu zmiennikiem bohatera spotkania Joso Oliveiry, który asystował przy obu golach.
"W związku ze zdarzeniami po meczu Zagłębie Sosnowiec - Stomil Olsztyn, w tym naruszeniem nietykalności cielesnej i kierowania gróźb karalnych przez zawodnika Patryka Małeckiego wobec członka sztabu szkoleniowego Zagłębia, Klub zdecydował się na rozpoczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec zawodnika, a także zawieszenie Patryka Małeckiego w prawach zawodnika Klubu" - informowało Zagłębie.
Minęło blisko półtora miesiąca, a konflikt między władzami klubu a piłkarzem przedłuża się. Małecki nie rozwiązał kontraktu z Zagłębiem i oczekuje na to, że decyzją Polskiego Związku Piłki Nożnej nastąpi to "z winy klubu". Zdaniem 32-latka spięcie po meczu z Zagłębiem zakończyło się na wyzwiskach i nie doszło do naruszenia nietykalności cielesnej drugiego trenera Łukasza Matusiaka.
Czytaj także: ŁKS wystartował znakomicie, ale później pogubił się
Czytaj także: GKS Tychy umacnia twierdzę. Przeciwnik nadal w dołku
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sędzia nabrał się na jawne oszustwo