Przed ostatnią kolejką rozgrywek PKO Ekstraklasy władze Wisły Kraków zdecydowały o zwolnieniu Petera Hyballi z funkcji trenera. Głośno było o konflikcie szkoleniowca z piłkarzami Białej Gwiazdy. Miejsce w składzie stracił choćby Jakub Błaszczykowski, który jest również jednym ze współwłaścicieli klubu. "Kuba" wyraz swojej niechęci wobec trenera dał w meczu z Lechem Poznań, gdy strzelił gola i cieszył się wraz z Kazimierzem Kmiecikiem.
To zresztą Kmiecik został tymczasowym następcą Hyballi. Niemiecki trener chciał się pozbyć legendy Wisły ze swojego sztabu szkoleniowego, co spotkało się z krytyką kibiców. Zdaniem Dariusza Dziekanowskiego, działalność Błaszczykowskiego w dwóch rolach w Wiśle nie jest dobrym pomysłem.
"Z całym szacunkiem dla jego wkładu w ratowanie Wisły - bycie jednocześnie szefem trenera oraz jego podwładnym nie jest zdrową sytuacją i od początku piszę i mówię o tym krytycznie. Wcześniej czy później musiało dojść do konfliktu interesów" - napisał były reprezentant Polski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie miało prawa się udać! Niesamowity trik gwiazdy
Dziekanowski wytłumaczył, że Błaszczykowski jako działacz i osoba decyzyjna miał udział przy zatrudnieniu Hyballi, a potem - już jako piłkarz - demonstrował do tego samego trenera niechęć i zadecydował o jego dymisji.
"Albo nosisz strój sportowy i skupiasz się na treningach, albo przebierasz się w garnitur i podejmujesz decyzje. Niestety te ambicje bycia sterem, żeglarzem i okrętem sprawiają, że w przypadku Błaszczykowskiego końcówka kariery nie zmierza w dobrym kierunku" - dodał Dziekanowski.
Były reprezentant Polski skwitował to stwierdzeniem, że właściciel Błaszczykowski zaliczył pierwsze niepowodzenie jako działacz między innymi dlatego, że zatrudniony przez niego trener nie wystawiał do składu Wisły piłkarza Błaszczykowskiego.
Czytaj także:
Jakub Błaszczykowski odpowiada Zbigniewowi Bońkowi: Dorabianie ideologii nie ma sensu
Niemiecki ekspert zszokował swoimi słowami! Chodzi o Roberta Lewandowskiego i jego rekord