W poniedziałek selekcjoner reprezentacji Polski ogłosił 26-osobową kadrę na Euro 2020. Paulo Sousa miał kilka dylematów i stworzył nawet listę rezerwowych w razie kontuzji jednego z powołanych. Okazuje się, że Portugalczyk ws. polskich piłkarzy pytał o opinię także swoich byłych zawodników.
O telefonicznej rozmowie z Sousą poinformował Nikola Kalinić. Chorwat opowiedział selekcjonerowi Polaków o klubowym koledze - Pawle Dawidowiczu. - Zadzwonił do mnie. Powiedziałem mu, że to dobry chłopak, który dokładnie trenuje. To dzięki mnie dostał powołanie - mówił Kalinić w rozmowie ze "Sky Sport Italia" (cytat za: football-italia.net).
Dawidowicz jest jednym z pięciu środkowych obrońców, który pojedzie na Euro 2020. O miejsce w jedenastce powalczy z Kamilem Glikiem, Janem Bednarkiem, Michałem Helikiem i Kamilem Piątkowskim.
ZOBACZ WIDEO: Listkiewicz wskazał zawodnika, którego brakuje w kadrze. "Obecnie najlepszy polski piłkarz po Lewandowskim"
Piłkarz Hellas Werona otrzymał powołanie już na marcowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Selekcjoner wystawił 25-latka na ostatnie pół godziny eliminacyjnego meczu do MŚ z Andorą.
Sousa doskonale zna się z Kaliniciem. W latach 2015-2017 Chorwat zagrał pod wodzą Portugalczyka w 84 meczach Fiorentiny. Zdobył w nich 33 bramki.
Czytaj też:
-> Zagraniczne media zaskoczone powołaniami Sousy. "To niespodzianka"
-> "Jestem zażenowany". Agent piłkarski ostro uderza w decyzję Paulo Sousy