Ostatnia kolejka PKO Ekstraklasy była wyjątkowa, bo po wielu miesiącach na trybuny wrócili kibice. Dodatkowe powody do zadowolenia mieli sympatycy Wisły Kraków, bo ich drużyna wygrała na wyjeździe z Piastem Gliwice (3:2). Wyjątkiem jest jeden fan "Białej Gwiazdy".
Po meczu krakowscy piłkarze poszli pod sektor gości i rzucili swoje koszulki. To wtedy rozegrał się dramat. Jeden z kibiców podobno stracił palec, o czym informuje portal "Dziennik Zachodni".
Fan Wisły chciał ściągnąć koszulkę z płotu. Wtedy zahaczył o ogrodzenie obrączką, a skutki były opłakane. Mężczyzna trafił do szpitala i podobno sprawa była już na tyle zła, że nie udało się uratować palca.
ZOBACZ WIDEO: Listkiewicz wskazał zawodnika, którego brakuje w kadrze. "Obecnie najlepszy polski piłkarz po Lewandowskim"
- To był po prostu pech. Takie wydarzenia czasami mają miejsce, sam pamiętam podobne przypadki, które następowały w czasie wieszania siatek w bramkach -komentuje delegat PZPN Krzysztof Smulski.
Podobno poszkodowany do nikogo nie ma pretensji. Ta sytuacja jednak powinna być przestrogą dla wszystkich kibiców. Nawet na stadionie trzeba zachować szczególną ostrożność.
Warto stawiać na młodzież. Kluby zarobią miliony >>
Oficjalnie! Reprezentant Polski przechodzi do Bundesligi. "To dla mnie przyjemność i zaszczyt" >>