Finanse FC Barcelony ma uratować nowy, gigantyczny kredyt w połączeniu z obniżeniem pensji dla zawodników. Sytuację sportową ma z kolei naprawić nowy szkoleniowiec. Czy będzie nim Hansi Flick?
To właśnie niemieckiego trenera prezydent "Dumy Katalonii" Joan Laporta uczynił swoim głównym celem i kandydatem do przejęcia władzy po Ronaldzie Koemanie.
Holender z Barceloną sięgnął co prawda po Puchar Króla, ale to zdecydowanie za mało. Czarę goryczy przelał styl, w jakim zespół przegrał mistrzostwo Hiszpanii. - To niezrozumiała dla mnie przegrana - stwierdził Laporta cytowany przez "RAC1".
- Puchar Króla to za mało. Czas na odrodzenie - dodał. Na czele tego "odrodzenia" ma stanąć nowy szkoleniowiec. Wybór padł właśnie na Flicka, który w najbliższy weekend po raz ostatni poprowadzi Bayern Monachium.
Mówi się co prawda, że Flick ma objąć reprezentację Niemiec, ale na chwilę obecną nadal nie ma żadnego porozumienia z federacją - fakt ten chce wykorzystać Laporta, który zdążył już skontaktować się ze szkoleniowcem. Ten ponoć nie odrzucił takiej możliwości.
Prezydent "Barcy" chce rozpocząć "nowy projekt". Chce przejść do realizacji tego, co zapowiedział podczas kampanii wyborczej. - To, co musimy teraz zrobić, to ciężko i skutecznie pracować, aby w przyszłym sezonie mieć bardzo konkurencyjny zespół, który może aspirować do walki o mistrzostwo - zakończył.
Zobacz także:
Co zrobi Leo Messi? Barcelona jest pewna swego
Gorąco wokół Barcelony. Gwiazdy dostały ultimatum od prezydenta
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie miało prawa się udać! Niesamowity trik gwiazdy