We wtorek Torino FC bezbramkowo zremisowało na wyjeździe z Lazio Rzym. Dzięki remisowi na jedną kolejkę przed końcem ekipa z Turynu zapewniła sobie utrzymanie w Serie A. Po meczu zapanowała radość, ale nie obyło się bez nerwowych momentów, o czym opowiedział Ciro Immobile.
Napastnik Lazio oskarżył prezesa Torino, Urbano Cairo. Obaj doskonale się znają - Immobile był bowiem piłkarzem jego klubu w latach 2013-2014. "Podszedł do mnie przy wejściu do szatni i zaczął mnie obrażać. Atakował werbalnie i oskarżał o grę za wszelką cenę w pierwszym meczu w tym sezonie przeciwko Torino. Sugerował, że grałem wtedy z pozytywnym wynikiem na COVID" - czytamy w mediach społecznościowych Immobile.
Cairo nawiązywał więc do pierwszego spotkania między drużynami, które miało miejsce na początku listopada zeszłego roku. Immobile przed meczem miał niejednoznaczne wyniki badań - zarówno dodatnie, jak i negatywne, a mimo to, dostał pozwolenie od klubu na grę. Sprawą zajęła się nawet prokuratura, a Lazio zostało oskarżone o ukrywanie pozytywnych testów (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Michał Listkiewicz podsumowuje sezon w wykonaniu Legii Warszawa. "Przewaga nad rywalami była bardzo zdecydowana"
Listopadowy mecz zakończył się wygraną Lazio 4:3, a bramkę na 3:3 zdobył w doliczonym czasie gry właśnie Immobile.
"Każdy wie, kim jest Ciro Immobile: tak, zawodnikiem, ale przede wszystkim człowiekiem, który szanuje reguły i zasady fair play. Nie mogę tolerować obelg i oskarżeń, które bez ważnego powodu zniesławiają moją osobę" - dodał Immobile. Na te słowa w mediach społecznościowych odpowiedział Cairo. Prezydent Torino nie zaprzeczył jednak personalnym atakom, a jedynie przypominał, jak w przeszłości pomagał Immobile w odbudowaniu jego formy.
W obronie swojego piłkarza stanęło też Lazio. "Reakcja prezydenta Urbano Cairo była nie na miejscu i naruszyła zasady, w tym lojalność i uczciwość, za co ktoś będzie musiał odpowiedzieć u odpowiednich organów. Nikt nie może sobie pozwolić na apodyktyczne postawy, a już na pewno nie we własnym domu" - czytamy w komunikacie rzymskiego klubu.
We wtorek Cairo miał pretensje nie tylko do napastnika rywali. Na trybunach żywiołowo rozmawiał z prezydentem Lazio - Claudio Lotito, który za ukrywanie testów został zawieszony na siedem miesięcy (po odwołaniu sprawa trwa - przyp. red.).
Czytaj też: Ma 4 mld na koncie i lata samolotami z II wojny światowej. Właśnie zatrudnił Jose Mourinho