Fatalny koniec sezonu - dziesięć kolejnych meczów bez zwycięstwa - sprawił, że Werder Brema po raz pierwszy od 41 lat spadł z Bundesligi. To wywołało wściekłość kibiców czterokrotnego mistrza Niemiec. Ich frustracja była ogromna, a jeszcze na stadionie piłkarze musieli uciekać przed awanturującymi się kibicami.
Na Weserstadion musiała pojawić się policja. Korzystano nawet z armatki wodnej. Zamiast imprezy z okazji utrzymania w lidze wybuchła wielka awantura. Policja otoczyła bramę wyjazdową kordonem, by uniemożliwić fanom wejście na stadion. Funkcjonariusze użyli gazu pieprzowego. Aresztowane zostały dwie osoby.
Pod stadionem zgromadziło się około 200 fanów, którzy domagali się zmian w klubie. Chcieli odejścia działaczy. Drużyna Werderu stadion opuściła tylnym wyjściem, by uniknąć konfrontacji z kibicami.
ZOBACZ WIDEO: Czas na mistrzostwa Europy inne niż wszystkie do tej pory. "Nikt nie wyobrażał sobie czegoś takiego"
Do awantur doszło też w Kolonii, ale powód był zupełnie inny. W ostatnim meczu sezonu 1.FC Koeln uratowało się przed bezpośrednim spadkiem i o utrzymanie walczyć będzie w barażach z trzecim zespołem 2. Bundesligi.
Jak relacjonuje "Bild", przed stadionem wybuchły zamieszki, a około 1000 kibiców użyło środków pirotechnicznych. Kiedy policja poprosiła fanów o przestrzeganie zasad covidowych, fani obrzucili funkcjonariuszy butelkami.
Zobaczcie, co działo się w Kolonii:
Jetzt massive Ausschreitungen am Stadion in #Köln #KOES04 pic.twitter.com/BbyYCYjKWi
— Frank Schneider (@chefreporterNRW) May 22, 2021
Nach dem jetzt gültigen Führungstreffer für den 1.FC #Köln Pyro und Flaschenwürfe, Polizei will jetzt Fahrbahn räumen #KOES04 pic.twitter.com/xdKmVFE9W5
— Frank Schneider (@chefreporterNRW) May 22, 2021
Według policyjnych danych uczestnicy zamieszek i funkcjonariusze zostali ranni. Aresztowano 24 zamieszek, a siedmiu z nich zostało skazanych. Wszyscy usłyszeli zarzuty dotyczące zakłócania spokoju.
Czytaj także:
Grzegorz Lato o rekordzie Roberta Lewandowskiego: Niemcom to nie pasuje, ale to ich sprawa
Wspaniały gest Roberta Lewandowskiego. Polak przekazał prezent żonie Gerda Muellera