Kolejny teatr w Bayernie Monachium? Gwiazdor chce ogromnej podwyżki

Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Kingsley Coman
Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Kingsley Coman

Kingsley Coman jest kluczowym piłkarzem Bayernu Monachium, ale już wkrótce może zmienić pracodawcę. Wszystko przez żądania gigantycznej podwyżki, których nie chcą spełnić władze klubu. Nie jest zatem wykluczone, że Francuz zostanie sprzedany.

Niemieckie media sugerują, że Bayern Monachium czeka kolejny "teatr transferowy". Mowa o negocjacjach Kingsley'a Comana w sprawie nowego kontraktu. Francuz zarabia obecnie 12 milionów euro rocznie, ale to dla niego stanowczo za mało. 24-latek chce, by zgodnie z nową umową na jego konto wpływało co rok aż 20 milionów euro.

Podobnie było z Davidem Alabą, który również żądał wielkiej podwyżki i ostatecznie nie podpisał nowego kontraktu. Austriak odszedł z Bayernu i w ramach wolnego transferu ma trafić do Realu Madryt. Portal sport1.de przypomina, że zarówno za Alabą, jak i za Comanem stoi ten sam agent - Pini Zahavi, który również dba o interesy Roberta Lewandowskiego.

Kontrakt Francuza obowiązuje jeszcze przez dwa lata. Coman zawodnikiem Bayernu jest od 2015 roku, kiedy to trafił do Bawarii z Juventusu. Monachijczycy nie zamierzają jednak spełnić tak wielkich oczekiwań finansowych piłkarza. Niemiecki serwis przypomina, że takiej sumy - 20 mln euro - zażądał Alaba i tym samym rozzłościł władze klubu.

ZOBACZ WIDEO: Euro 2020. Projekt Sousy wypali? "Zmierzamy w dobrym kierunku"

Uli Hoeness nie ma najlepszego zdania na temat Zahaviego, którego już podczas negocjacji kontraktu Alaby nazwał "chciwą piranią". Teraz Oliver Kahn dodaje, że klub nie chce ryzykować, że popadnie w kryzys finansowy i nie zamierza szaleć na rynku transferowym czy w negocjacjach kontraktów z piłkarzami.

- Mamy jasne pomysły w klubie pod względem ekonomicznym, dlatego jestem bardzo zrelaksowany i to nawet jeśli chodzi o negocjacje z Zahavim - mówił Kahn. Z kolei Karl-Heinz Rummenigge, który odchodzi z klubu, dodał, że nie rozumie "egzystencjalnego kryzysu, gdy piłkarz zarabia 15 milionów rocznie, a nie jest usatysfakcjonowany ofertą na 19,5 mln".

Te słowa oznaczają, że Comanowi trudno będzie wywalczyć tak dużą podwyżkę. Jeśli obie strony nie dojdą do porozumienia, to w najbliższych miesiącach Francuz odejdzie z klubu. Bayern nie chce stracić swojej gwiazdy w ramach wolnego transferu.

Czytaj także:
Fortuna I Liga: ŁKS pokazał, kto jest Rycerzami Wiosny! Lider poległ w Łodzi po dramatycznej końcówce!
Łatwa i wysoka wygrana Włochów. Sprzyjało im też szczęście

Komentarze (1)
avatar
franekbra
5.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Coman ma ciagle kontuzje . Dziwie się ze Bayern płaci mu aż 12 milionów. Dla faceta który więcej nie gra niż gra to tak jakby innemu zapłacić 24 miliony. Bez sensu . Ostatni rok miał dobry ale Czytaj całość