Euro 2020. Turcy załamani po laniu od Włochów. "Jest nam przykro, przepraszamy"

PAP/EPA / Alessandra Tarantino / Na zdjęciu: Burak Yilmaz
PAP/EPA / Alessandra Tarantino / Na zdjęciu: Burak Yilmaz

Reprezentacja Turcji przegrała z Włochami (0:3) w pierwszym meczu Euro 2020. Piłkarze przegranej drużyny nie ukrywają, że są rozczarowani inauguracją turnieju.

Reprezentacja Włoch zgodnie z planem rozpoczęła Euro 2020, które przeniesiono na 2021 rok. Podopieczni Roberto Manciniego na Stadio Olimpico w Rzymie pewnie pokonali Turcję 3:0. W pierwszej połowie jednak nie zobaczyliśmy żadnej bramki.

Turkom trzeba oddać, że długo dzielnie się bronili. Nie potrafili jednak zagrozić rywalom, więc nawet remis byłby dla nich wielkim sukcesem. Nie zmienia to jednak faktu, że są rozczarowani porażką.

- Nie potrafiliśmy pokazać gry, którą chcieliśmy. Jest nam bardzo przykro i przepraszamy wszystkich. Nie chcę za dużo mówić. Przed nami jeszcze dwa mecze i mam nadzieję, że zdobędziemy sześć punktów i wyjdziemy z grupy - mówi Umut Meras (za Fanatikiem).

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z mistrzostw". Jak daleko zajdą Polacy na Euro 2020? "To jest naszym obowiązkiem"

Z pomeczowej wypowiedzi innego tureckiego piłkarza można wywnioskować, że nawet w meczu z Włochami liczyli na lepszy wynik. Co więc nie zagrało?

- Utrzymaliśmy wynik w pierwszej połowie. Włosi to młody i skuteczny zespół, a na turnieju poziom taktyczny jest bardzo wysoki. Kiedy w obronie przejmowaliśmy piłkę, to potem mieliśmy problem, co z nią zrobić. W drugiej połowie z kolei rozproszyliśmy się po straconej bramce, co nie powinno mieć miejsca. Turniej jednak się jeszcze nie skończył, bo czekają nas dwa mecze - komentuje Kenan Karaman.

Teoretycznie w kolejnych meczach Turcy będą mieć łatwiej. 16 czerwca zagrają z Walią, a cztery dni później ze Szwajcarią.

Euro 2020. Roberto Mancini z szacunkiem o rywalu. Wskazał, co zadecydowało o triumfie >>

Euro 2020. Stadio Olimpico przeklęte dla Meriha Demirala >>

Komentarze (0)