Olbrzymie ciśnienie w Arce Gdynia. Przed nimi najważniejszy mecz w sezonie
W środę wieczorem, trochę w cieniu mistrzostw Europy rozegrane zostaną półfinały baraży o PKO Ekstraklasę. O godz. 20:30 rozpocznie się spotkanie Arki Gdynia z ŁKS-em Łódź. - To dla nas najgroźniejszy z możliwych rywali - mówi trener Dariusz Marzec.
Gdynianie doceniają klasę przeciwnika. I to nawet w momencie, gdy ŁKS Łódź w wielu meczach tego sezonu zawodził. - ŁKS to jeden z najlepszych zespołów w lidze, choć w ostatnim czasie grał poniżej swoich możliwości. Myślę jednak, że jest to dla nas najgroźniejszy z możliwych przeciwników - przyznał trener Marzec.
Stawka środowego spotkania jest olbrzymia. Jest to jeden mecz. Nie ma rewanżu. Przegrany odpada z rywalizacji o PKO Ekstraklasę. - W każdym meczu graliśmy o awans, więc ciśnienie było podniesione od początku sezonu. Teraz jest to już na maksymalnym poziomie i pozostaje kwestia jak zniosą to zawodnicy - tłumaczy szkoleniowiec Arki.
ZOBACZ WIDEO: Brzęczek miał konflikt z Lewandowskim? Były reprezentant Polski szokuje: "Jurek nie powinien więcej powoływać Lewandowskiego"W dwóch dotychczasowych meczach tego sezonu ŁKS nie potrafił wygrać z Arką. W Gdyni było 0:0, z kolei w Łodzi żółto-niebiescy wygrali 2:1. - Nie ma to żadnego znaczenia. Myślę, że zarówno dla nas, jak i dla Arki. Środowy mecz jest nową historią i nie wydaje mi się, by którykolwiek z zawodników miał tamte wyniki z tyłu głowy - powiedział trener ŁKS-u Marcin Pogorzała.
- Cały czas dbamy o aspekt mentalny, ale nie wykonywaliśmy dodatkowej pracy specjalnie przed tym spotkaniem. W dwóch ostatnich kolejkach mieliśmy potwierdzenie, że nasi piłkarze są mocni psychicznie. Zrobiliśmy analizę meczu w Tychach i muszę docenić spokój w momencie, gdy przegrywaliśmy. Nie było nerwowości, graliśmy konsekwentnie, co doprowadziło do zdobywanych przez nas bramek - przyznał trener Pogorzała.
Początek spotkania Arka Gdynia - ŁKS Łódź w środę o godz. 20:30. Zapraszamy na relację LIVE.
CZYTAJ TAKŻE:
Odarci ze złudzeń. Smutna prawda o reprezentacji Polski
Polscy piłkarze podłamani porażką. "To czas na działanie sztabu i kadry zarządzającej"