Odarci ze złudzeń. Smutna prawda o reprezentacji Polski

Getty Images / Lars Baron  / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Lars Baron / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

By zrealizować cel minimum i wyjść z grupy, reprezentacja Polski potrzebuje cudu. Innymi słowy, musi zrobić coś, co nie udało jej się od 5 lat, czyli pokonać wyżej notowanego w rankingu FIFA rywala. Ostatnie takie zwycięstwa odnieśliśmy na Euro 2016.

- Przegraliśmy z teoretycznie najsłabszym przeciwnikiem w grupie, więc nie jesteśmy w łatwej sytuacji, ale w trudnej - nie owijał w bawełnę po meczu ze Słowacją (1:2) Robert Lewandowski, ale nawet te słowa kapitana nie do końca oddają położenie Biało-Czerwonych po nieudanej inauguracji Euro 2020.

Porażka w pierwszym spotkaniu mistrzostw nie przekreśla co prawda szans Polski na wyjście z grupy (więcej o tym TUTAJ), ale nie ma co mydlić oczu - szykuje się klasyczny polski tryptyk turniejowy: mecz otwarcia, mecz o wszystko, mecz honor.

Po tym, co zobaczyliśmy w poniedziałek na Gazprom Arenie i w rozegranym później spotkaniu Hiszpania - Szwecja (0:0), realny wydaje się scenariusz, w którym Polacy mogą pożegnać się z turniejem już w sobotę, o czym pisaliśmy TUTAJ. By w ogóle myśleć o wyjściu z grupy, ekipa Paulo Sousy musi zdobyć w meczach z Hiszpanią i Szwecją co najmniej trzy punkty, czyli wygrać choćby raz.

ZOBACZ WIDEO: Kibice wściekli na piłkarzy po meczu ze Słowacją. "Nie przyszli nam podziękować za doping. Uciekli do szatni"

Czekając na cud

To oznacza, że Polska potrzebuje wręcz cudu, by utrzymać się na Euro 2020. Prawda o naszej drużynie narodowej jest bowiem brutalna - od 5 lat i meczów fazy grupowej Euro 2016 z Irlandią Północną (1:0) i Ukrainą (1:0) Biało-Czerwoni nie wygrali spotkania o stawkę z wyżej notowanym w rankingu FIFA rywalem.

A właśnie z takimi zagramy o przetrwanie: Hiszpania to aktualnie 6. zespół świata, a Szwecja zajmuje w tej klasyfikacji 18. miejsce, podczas gdy Polska jest 21. Słowacja, której nie sprostaliśmy w poniedziałek, sklasyfikowana jest na 36. pozycji - tylko sześciu finalistów Euro 2020 zajmuje w rankingu FIFA niższej miejsce.

Na wyobraźnię działa to, że występujący w reprezentacji blisko 13 lat Robert Lewandowski ma na koncie tylko cztery takie zwycięstwa - to ledwie 6 proc. jego gier (69) o punkty w koszulce z białym orłem na piersi. W takim ujęciu narastająca frustracja kapitana dziwi jakby mniej. Poza Irlandią Północną i Ukrainą "Lewy" ma na rozkładzie jeszcze tylko Czechów (2008) i Niemców (2014), których pokonanie na starcie el. Euro 2016 było mitem założycielskim drużyny Adama Nawałki.

Bilans wstydu

Po mistrzostwach Europy we Francji dla najmocniejszych drużyn Starego Kontynentu staliśmy się dostarczycielami punktów, by nie powiedzieć: chłopcami do bicia. Od września 2016 roku Polska rozegrała 7 spotkań o stawkę z teoretycznie silniejszymi rywalami, a bilans tych gier jest zawstydzający: zero zwycięstw, dwa remisy i pięć porażek. I po żadnym z tych meczów Polacy nie mogli czuć niedosytu.

Mecze Polski z wyżej notowanymi po Euro 2016*:

DataMeczWynikRozgrywki
11.10.2018 Polska (18.) - Portugalia (7.) 2:3 Liga Narodów 18/19
20.11.2018 Portugalia (7.) - Polska (21.) 1:1 Liga Narodów 18/19
04.09.2020 Holandia (14.) - Polska (19.) 1:0 Liga Narodów 20/21
11.10.2020 Polska (19.) - Włochy (12.) 0:0 Liga Narodów 20/21
15.11.2020 Włochy (12.) - Polska (18.) 2:0 Liga Narodów 20/21
18.11.2020 Polska (18.) - Holandia (15.) 1:2 Liga Narodów 20/21
31.03.2021 Anglia (4.) - Polska (19.) 2:1 el. MŚ 2022

* - w nawiasie ówczesne miejsce w rankingu FIFA

Zatrważająca jest też inna statystyka, której znajomość mogła zaoszczędzić rozczarowania poniedziałkową porażką ze Słowacją. Po Euro 2016 Polska rozegrała 16 spotkań o stawkę z finalistami Euro 2020 i wygrała tylko cztery z nich, trzy zremisowała i aż dziewięć przegrała.

Ograliśmy jedynie Danię (2017), Austrię (2019) i dwukrotnie Macedonię Północną (2019), czyli najniżej notowanego w rankingu FIFA uczestnika mistrzostw. Już po wywalczeniu awansu do turnieju Polska rozegrała 6 meczów o punkty z finalistami Euro 2020 w ramach Ligi Narodów i el. MŚ 2022. Bilans? Remis i cztery porażki.

Jerzego Brzęczka krytykowano za nieumiejętność gry z faworytami. Tymczasem poprzedni selekcjoner gwarantował przynajmniej zwycięstwa w meczach, do których przystępowaliśmy jako faworyt, jak ten ze Słowacją. Paulo Sousa natomiast może się pochwalić na razie jedynie pokonaniem złożonej z półamatorów Andory (3:0).

Z Węgrami (3:3) w debiucie Portugalczyka dwukrotnie rozpaczliwie goniliśmy wynik, a 1:2 na Wembley z Anglią to najniższy wymiar kary. Ponadto w grach kontrolnych przed Euro 2020 nie potrafiliśmy pokonać Rosji (1:1) ani Islandii (1:1). Od 50 lat nie było selekcjonera, który tak źle zaczął pracę z kadra. Więcej TUTAJ.

Mecze o stawkę Polski z finalistami Euro 2020 po Euro 2016:

DataRywalWynikRozgrywki
08.10.2016 Dania 3:2 el. MŚ 2018
01.09.2017 Dania 0:4 el. MŚ 2018
07.09.2018 Włochy 1:1 Liga Narodów 18/19
11.10.2018 Portugalia 2:3 Liga Narodów 18/19
14.10.2018 Włochy 0:1 Liga Narodów 18/19
20.11.2018 Portugalia 1:1 Liga Narodów 18/19
21.03.2019 Austria 1:0 el. Euro 2020
07.06.2019 Macedonia Północna 1:0 el. Euro 2020
09.09.2019 Austria 0:0 el. Euro 2020
13.10.2019 Macedonia Północna 2:0 el. Euro 2020
04.09.2020 Holandia 0:1 Liga Narodów 20/21
11.10.2020 Włochy 0:0 Liga Narodów 20/21
15.11.2020 Włochy 0:2 Liga Narodów 20/21
18.11.2020 Holandia 1:2 Liga Narodów 20/21
25.03.2021 Węgry 3:3 el. MŚ 2022
31.03.2021 Anglia 1:2 el. MŚ 2022
Źródło artykułu: