Minęło osiem lat, a Real Madryt wciąż nie dotrzymał słowa. Sprawa może trafić do sądu
Przeoczenie, a może celowe działanie? W Hiszpanii przypomniano, że Real Madryt wciąż nie do końca rozliczył się za transfer Garetha Bale'a, co może się źle skończyć.
Już na starcie pojawił się zaskakujący problem. "Marca" informuje, że z władzami "Królewskich" skontaktowali się działacze Tottenhamu Hotspur. Chodzi o obietnicę, z której hiszpański gigant wciąż się nie wywiązał.
Real miał zagrać sparing w Londynie z przedstawicielem Premier League. Taki zapis pojawił się przy transferze Garetha Bale'a, który został sfinalizowany... osiem lat temu.
ZOBACZ WIDEO: Nowe spojrzenie na zwolnienie Jerzego Brzęczka? "Zaczął zrywać się Bońkowi ze smyczy"Nie wiadomo, dlaczego do dzisiaj sprawa nie została zamknięta. Jeżeli nic się nie zmieni w tej kwestii, to Tottenham będzie mógł walczyć o odszkodowanie w sądzie. Na razie jednak londyńczycy nie spieszą się z tak drastycznym rozwiązaniem.
"Marca" dodaje, że "Spurs" mogą poczekać jeszcze rok. Teraz zorganizowanie sparingu mogłoby być utrudnione, a także nieopłacalne z powodu pandemii koronawirusa.
Co ciekawe, Bale miniony sezon spędził w Tottenhamie na wypożyczeniu. Tego lata ma wznowić treningi z Realem, ale wciąż nie wiadomo, czy zostanie w Madrycie na dłużej.
Kolejna gwiazda coraz bliżej odejścia z Realu. Francuz porozumiał się z innym klubem >>
Problemy finansowe Realu Madryt? W dwa lata stracili gigantyczne pieniądze >>