Mało brakowało, a gwiazdy nie byłoby w Legii. Jakub Rzeźniczak zdradza, czego bał się Mahir Emreli

Newspix /  MARCIN SZYMCZYK/FOTOPYK / Na zdjęciu: Mahir Emreli
Newspix / MARCIN SZYMCZYK/FOTOPYK / Na zdjęciu: Mahir Emreli

Legia zagra w środę rewanżowy mecz z Bodo, a m.in. dzięki dwóm golom Mahira Emreliego mistrz Polski wypracował solidną przewagę (3:2). A czy Azer zrobi furorę w Legii? Zapytaliśmy o to Jakuba Rzeźniczaka, który zna go z czasów gry w Karabachu Agdam.

[tag=78170]

Mahir Emreli[/tag] bardzo udanie wprowadził się do Legii. Azer strzelił sześć goli w sparingach, świetnie zaczął również rywalizację w europejskich pucharach, dwa razy pokonując bramkarza Bodo w meczu pierwszej rundy eliminacji Ligi Mistrzów.

Udany początek rozochocił kibiców Legii, którzy wiążą wielkie nadzieje z pozyskanym tego lata napastnikiem. A najlepiej Emreliego zna Jakub Rzeźniczak, który grał z nim w Azerbejdżanie.

Jak "Rzeźnik" ocenia początki Mahira w Legii? Czy widzi w nim kandydata na króla strzelców? Jak jego zdaniem Azer wypada w porównaniu z Tomasem Pekhartem? Czy Legia może mieć kłopoty w rewanżu z Norwegami (środa, godz. 20)? Zapytaliśmy o to wszystko piłkarza Wisły Płock.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kobiety nie strzelają pięknych goli? Po tym nagraniu zmienisz zdanie

Piotr Koźmiński, WP SportoweFakty: Jak oceniasz pierwszy mecz Legii w tym sezonie? Niektórzy obawiali się Bodo, ale Legia wróciła do Warszawy z dobrym wynikiem.

Jakub Rzeźniczak, najbardziej utytułowany piłkarz Legii (12 trofeów), dwukrotny mistrz Azerbejdżanu, obecnie zawodnik Wisły Płock: Szczerze mówiąc, spodziewałem się dużo więcej po Norwegach. Sporo mówiło się o sztucznej nawierzchni, o tym, że oni są w środku sezonu, a Legia dopiero zaczyna... Tymczasem na boisku wyglądało to odwrotnie: Legia prezentowała się jak zespół, który jest już w trakcie rozgrywek, a Bodo jakby jeszcze nie zaczęli sezonu. To fajnie, bo pamiętamy przecież, jak wyglądały w ostatnich latach pierwsze mecze polskich drużyn po urlopach. Tymczasem Legia przywiozła do domu dobry wynik, a przecież mógł być jeszcze lepszy. Gdyby wygrała 3:1 albo 3:0, byłoby perfekcyjnie. Z drugiej strony nie ma co marudzić.

Ale masz jakiekolwiek obawy przed rewanżem? Wynik dobry, choć nie ma już bonusu za bramki na wyjeździe.

Zbyt długo gram w piłkę, zbyt wiele niespodziewanych scenariuszy widziałem, żeby powiedzieć, że wszystko jest już jasne. Każda wygrana Bodo oznaczałaby dogrywkę, więc trzeba być czujnym. Legia powinna do tego meczu podejść jak do tego pierwszego, na pełnym skupieniu. I postawić kropkę nad "i".

Mahir Emreli zagrał bardzo dobry mecz, zdobył dwie bramki.

Myślę, że ten mecz był dla niego bardzo ważny. Doda mu pewności siebie. OK, strzelał w sparingach, ale wiadomo, że liczą się przede wszystkim gole o stawkę. Dobrze, że od razu zaczął strzelać, to mu bardzo pomoże.

Kibice Legii uważają, że może zostać królem strzelców, on sam w wywiadzie dla TVP Sport powiedział, że liczy na 15-18 goli. A ty jak uważasz?

Oczywiście, że ma szansę na koronę króla strzelców. Wprawdzie nie wiemy, ile meczów rozegra, czy Pekhart zostanie, czy jednak odejdzie... Ale jeśli Mahir będzie regularnie występował, to liczę, że strzeli w lidze ponad 20 goli.

Jak wiadomo, miał też inne propozycje.

Miał. Z Rosji, Turcji, Węgier, Portugalii.

Dlaczego więc Legia? Swoją rolę w tym transferze odegrałeś.

Nie ukrywam, że Mahir pytał mnie o zdanie. I to nie raz. Nic w tym jednak dziwnego, w końcu graliśmy dwa lata razem. Od pierwszej rozmowy gorąco polecałem mu Legię. Mówiłem, że to świetny klub, wspaniali kibice, że będzie tu miał dobre warunki. Poza tym podkreślałem, że Legia gra podobnie jak Karabach. Oba zespoły dominują w swoich ligach, grają atakiem pozycyjnym, a napastnicy mają sporo okazji. Skoro tam Mahir bywał królem strzelców, to i tu ma szansę, bo okazji będzie miał wiele. A jest zawodnikiem skutecznym. Emreli pytał mnie o zdanie, natomiast trochę się zdziwiłem, że Legia nie zadzwoniła do mnie w trakcie negocjacji. Wcześniej rozmawiałem tylko z Tomkiem Kiełbowiczem, który pytał mnie o walory piłkarskie, o sprawy związane z religią.

No właśnie. Emreli jest muzułmaninem, choć w jego przypadku nie jest to podejście tak ortodoksyjne jak na przykład w przypadku innego gracza Legii, Jasura.

Spędziłem z Mahirem w Baku wiele czasu. Nie mówię tylko o boisku, klubie, treningach, ale i poza. I choć przestrzega zasad swojej religii, to w żaden sposób nie przeszkadza mu to w codziennym funkcjonowaniu. Jest bardzo otwarty i nie miałem pod tym względem żadnych obaw. Byłem pewien, że aklimatyzacja w Polsce nie będzie żadnym problemem. I pierwsze tygodnie to potwierdzają. Natomiast wracając jeszcze do naszych rozmów. Mahir zadzwonił do mnie też zaraz po tym, gdy żona Marko Vesovicia oskarżyła Legię o złe traktowanie jej męża w trakcie rehabilitacji. Ta sytuacja nieco Mahira przestraszyła, pytał mnie, czy faktycznie tak Legia postępuje z piłkarzami. Zapewniłem go, że nie!

W całym tym transferze Emreliemu chyba nie chodziło o pieniądze, a o ścieżkę rozwoju.

W Karabachu zarabiał dobrze, bo klub chciał mieć u siebie najlepszych azerskich piłkarzy, więc oferował im dobre pensje. Mówiłem mu, że Legia to świetne wyjście, właśnie jeśli chodzi o ścieżkę rozwoju. On za jakiś czas chce iść do lepszej ligi, więc przekonywałem go, że Legia jest idealnym przystankiem, bo polską ligę obserwuje bardzo wielu skautów. A umówmy się: ligi azerskiej, jeśli chodzi o skautów, nie ogląda niemal nikt. Pod tym względem Legia daje mu świetne możliwości. I uważam, iż to, że chce potraktować Legię jako przystanek w drodze do jeszcze lepszej ligi, to akurat dobrze. Bo to pokazuje, że ma duże ambicje jako piłkarz, że nie zamierza się zadowolić transferem do Legii i tu odcinać kupony. Żeby iść dalej, wyżej, musi udowodnić swoją wartość. A Legia na tym mocno skorzysta.

Jak u niego z językami?

Całkiem dobrze. Zawsze rozmawialiśmy po angielsku, mówi też po rosyjsku, azersku i turecku. Co do tego ostatniego języka to się nie wgłębiałem aż tak, ale z moich obserwacji wynikało, że z Turkami Azerowie dogadują się bez problemu.

Z każdym meczem będziemy poznawać go lepiej, ale z punktu widzenia obrońcy, jakie są jego największe atuty?

Jest silny, bardzo dobry technicznie. I ta lewa noga. Jeśli zostawi mu się trochę miejsca, robi się nieciekawie.

Coraz więcej jest opinii, że bardziej pasuje do gry Legii niż Tomas Pekhart. Bo potrafi grać kombinacyjnie.

Takie opinie mnie nie dziwią, bo tak po prostu jest. Tomas to król pola karnego, potrafi strzelić i głową, i nogą. Ale Mahir jest lepszy technicznie. Kibicuję mu i sam jestem ciekaw, jak się będzie prezentował w kolejnych spotkaniach. Tym bardziej jestem zainteresowany, że pierwszy mecz w lidze gramy na Legii.

Aha, czyli pewnie ze dwa gole wam strzeli.

No właśnie chodzi o to, żeby akurat w tym meczu nie strzelił!

Co z transferem Juranovicia? Agent Chorwata wyjaśnił sprawę

Znamy budżet Ekstraklasy na najbliższy sezon. Idą na rekord

Komentarze (0)