Z pierwszego testu Mikel Arteta nie może być zadowolony. Nie dość, że zespół przegrał, to jeszcze pierwszą bramkę - w 22. minucie meczu - Arsenal stracił w kuriozalnych okolicznościach.
Pod presją rywala jeden z obrońców "Kanonierów" odegrał piłkę do swojego bramkarza, którym w tym meczu był 19-letni Arthur Okonkwo.
Piłka nie była łatwa, a dodatkowo ten źle sobie wszystko obliczył i... minął się z futbolówką. Z prezentu nie mógł nie skorzystać rywal. Martin Boyle przechwycił podanie i trafił do pustej bramki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kobiety nie strzelają pięknych goli? Po tym nagraniu zmienisz zdanie
To bez dwóch zdań nie był mecz Arsenalu. W 69. minucie londyńska ekipa przegrywała już 0:2. Po chwili miała rzut karny, ale kontaktowej bramki nie było - strzał Nicolasa Pepe obronił bowiem polski bramkarz Maciej Dąbrowski.
Finalnie podopieczni Artety zdobyli bramkę na 1:2, ale trafienie z 82. minuty Smitha Rowe'a okazało się już tylko honorowe. Menadżer "Kanonierów" ma nad czym myśleć po tym teście, bo jego zespół wypadł kompromitująco.
Arsenal’s first summer friendly is not going to plan pic.twitter.com/lOrKEqlzyw
— ESPN FC (@ESPNFC) July 13, 2021
Zobacz także:
Legia Warszawa z kapitałem. Nie zamierza go roztrwonić
Górnik stracił legendę. "Człowiek-instytucja", "Znałeś Leona, to wiedziałeś wszystko"