Nazywał ich "gó****ni piłkarze". Szokujące kulisy współpracy z trenerem wyszły na jaw

Materiały prasowe / TS Wisła Kraków SA / Peter Hyballa wpaja piłkarzom gegenpressing
Materiały prasowe / TS Wisła Kraków SA / Peter Hyballa wpaja piłkarzom gegenpressing

Peter Hyballa rozstał się z Wisłą Kraków będąc skonfliktowany niemal z każdym. Nie szanował zawodników, a sam o sobie mówił, że "jest dla nich za dobrym trenerem". W temacie Niemca na łamach "Przeglądu Sportowego" otworzył się Vullnet Basha.

Niespełna pół roku Peter Hyballa był trenerem Wisły Kraków. Zdołał utrzymać się z drużyną w PKO Ekstraklasie, ale ekipę spod Wawelu opuścił jeszcze przed ostatnią kolejką.

Był konflikt m.in. z ikonami klubu, jak Kazimierz Kmiecik czy Jakub Błaszczykowski, ale nie tylko. O braku szacunku dla innych piłkarzy było równie głośno.

- Do jednego z młodych zawodników mówił, że jest "gównianym piłkarzem" i tylko dlatego gra w polskiej lidze, bo na boisku jest zarezerwowane miejsce dla młodzieżowca - przyznał Vullnet Basha w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak on to zrobił?! Ta bramka wręcz zachwyca!

Hyballa ma łatkę trenera, który wysoko stawia sobie poprzeczkę i tak samo zachowuje się wobec swoich zawodników i współpracowników. Czasami jednak aż do przesady, a jego metody są powszechnie krytykowane. W Krakowie ta bomba tykała tak długo, aż w końcu wybuchła.

Sam Basha był jedną z ofiar szkoleniowca. Piłkarz zaznaczył, że na początku wszystko było w porządku. Sytuację zmieniła jego kontuzja, której doznał "z powodu zaleceń trenera przygotowania fizycznego" ze sztabu Hyballi. - Wszyscy w klubie o tym wiedzą - komentuje.

Problemy miało jednak wielu zawodników. Chemii na pewno nie było. Najlepiej oddaje to sytuacja z Błaszczykowskim. Kapitan Wisły po strzelonym golu w meczu z Lechem Poznań (wszedł z ławki) pobiegł w kierunku ławki, ale Hyballę potraktował jak powietrze. Z gola cieszył się z Kmiecikiem i Rafałem Boguskim.

Swoje od Niemca mieli też usłyszeć Michał Mak i David Niepsuj po meczu z Piastem Gliwice, gdzie Wisła prowadziła 3:0, a przegrała 3:4. - Na następny dzień po tym spotkaniu Hyballa podszedł do Michała Maka oraz Davida Niepsuja i powiedział, że mają 10 minut, by zabrać swoje rzeczy i opuścić szatnię na stałe. Jednocześnie ciągle zaznaczał, że "może jest dla nich za dobrym trenerem". Wtedy zrozumieliśmy, że jest z nim coś nie tak - zakończył.

Problemy z Hyballą nie skończyły się w Wiśle. Pod koniec maja objął duńską drużynę Esbjerg fB, gdzie w miesiąc zdołał sobie zjednoczyć wszystkich piłkarzy przeciwko sobie.

Zobacz także:
Peter Hyballa wywołał skandal w Danii. "Masz większe cycki niż twoja żona"
Koźmiński odcina się od Bońka. Szykuje się czystka w PZPN

Komentarze (0)