Mecz z Florą Tallin będzie kluczowy dla Legii Warszawa jeżeli chodzi o tegoroczne europejskie puchary. Wyeliminowanie Estończyków zagwarantuje podopiecznym Czesława Michniewicza udział co najmniej w fazie grupowej Ligi Konferencji.
Pokonanie Flory to jednak nie tylko gwarancja sportowych emocji przez całą jesień. To również pewnik solidnego zastrzyku gotówki.
Jak do tej pory Legia za grę w Europie zagwarantowała sobie 660 tysięcy euro, czyli nieco ponad 3 miliony złotych. 280 tysięcy euro warszawianie zgarnęli za udział w I rundzie eliminacji Ligi Mistrzów, a kolejne 380 tysięcy, za udział w II fazie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kibic skradł show na meczu piłki nożnej
Gra o poważne pieniądze jednak dopiero się zaczyna. Pokonanie Flory będzie oznaczać, że do klubowej kasy wpłynie jeszcze co najmniej 2,94 mln euro, czyli 13,5 mln złotych! Taką sumę pieniędzy UEFA przewidziała dla klubów, które zapewnią sobie grę w Conference League.
To jednak plan minimum. Jeżeli warszawianie zdołaliby sforsować bramy piłkarskiego raju, jakim jest Liga Mistrzów, mogliby wówczas liczyć na 15,25 mln euro, czyli ponad 70 milionów złotych!
By jednak móc marzyć o takich wpływach, trzeba najpierw wykonać pierwszy krok. Początek meczu Legia Warszawa - Flora Tallin w środę o godzinie 21:00.
Czytaj także:
- UEFA zaprezentowała 10 najładniejszych bramek Euro. Znamy zwycięzcę. Co z Lewandowskim?
- Wymiana FC Barcelona z Atletico Madryt dogadana? To może być hit!