Dawid wierzy, że za miesiąc stanie na nogi. To jednak nie takie proste

- Dawid spadł z trzeciego piętra, sam do końca nie wie, jak do tego doszło - mówi nam Anna Reich, matka zawodnika. 31-latek zmaga się z licznymi złamaniami. Dziś walczy o to, by móc ponownie stanąć na własne nogi.

Bartłomiej Bukowski
Bartłomiej Bukowski
Dawid Reich Facebook / Na zdjęciu: Dawid Reich
Dla 31-letniego kochającego piłkę zawodnika perspektywa bycia przykutym do łóżka na długie tygodnie brzmi jak najgorszy koszmar. Ten spotkał właśnie Dawida Reicha.

- Tak naprawdę on sam nie wie, jak dokładnie doszło do tego wypadku. On twierdzi, że chciał zejść z dachu na balkon, przy czym spadł z drabiny z trzeciego piętra - tłumaczy nam Anna Reich, matka Dawida, która postanowiła zorganizować internetową zbiórkę, by zebrać fundusze niezbędne na powrót mężczyzny do pełni sprawności.

Pech chciał, że w momencie wypadku Dawid był w trakcie zmiany pracy. Aktualnie znalazł się zatem w bardzo trudnej sytuacji finansowej, a leczenie finansowane przez NFZ jest niewystarczające. Na dziś ciężko nawet określić, jaka przyszłość czeka mężczyznę.

ZOBACZ WIDEO: Dominika Kossakowska zdradza kulisy dramatu pływaków. "Informacje dopływały do nas z mediów"

- Ciężko cokolwiek powiedzieć odnośnie do przyszłości Dawida. Jest połamany w bardzo wielu miejscach. Złamana jest między innymi kość trzonowa udowa, która jest złączona śrubą czy dwie koście łonowe. Miednica także jest połączona śrubami. Ciężko na dziś wyrokować, co powie ortopeda - tłumaczy matka zawodnika.

Reich w przeszłości z powodzeniem reprezentował barwy licznych dolnośląskich klubów. Jest wychowankiem Piasta Nowa Ruda, jednak w trakcie swojej kariery zwiedził kilka innych klubów w regionie. Grał m.in. w MSP Śląsk Wrocław, MKS Karolinie Jaworzynie Śląskiej, PUO Wiśniowej, KP Wichrów czy LKS Marcinowice. W trakcie wypadku oczekiwał na możliwość powrotu z ostatniego z wymienionych zespołów do Wiśniowej jako wolny zawodnik.

Aktualnie jednak zamiast walki o skład w nowym zespole czeka go walka o powrót do zdrowia. Na ten moment wyzwanie stanowi możliwość podniesienia się z łóżka.

- Dawid aktualnie leży. Ma w sumie leżeć pięć tygodni. Wypadek miał miejsce 19 czerwca. 26 lipca mamy wizytę u ortopedy. Wówczas zobaczymy, jaka będzie decyzja, w jakim stanie jest miednica, czy jest jakikolwiek zrost - mówi nam Anna Reich. - Na ten moment Dawid ma zakaz jakiegokolwiek ruchu. Cały czas leży uziemiony - dodaje kobieta.

Dla piłkarza tak długie unieruchomienie jest prawdziwym koszmarem. Jak mówi nam jego matka, sam Dawid na ten moment nie do końca przyjmuje do wiadomości, jak poważny jest jego stan.

- Dawid wciąż myśli, że za miesiąc stanie na nogi, znów będzie grał w piłkę. Ja jednak tak średnio w to wierzę. To nie jest takie proste. Do niego tak jakby wciąż nie dociera to, w jak poważnym stanie się znajduje - tłumaczy nam pani Reich.

Dawida Reicha można wesprzeć poprzez wpłaty na portalu zrzutka.pl. Link do jego zrzutki można znaleźć poniżej.

Czytaj także:
Ważne informacje o przyszłości Lewandowskiego. Tylko jeden klub może o niego skutecznie zawalczyć!
Liga Mistrzów, jakiej nie znaliście. W przyszłym sezonie czeka nas szaleństwo

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×