Lech Poznań zawiódł już na starcie sezonu

PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Jakub Kamiński i Damian Jakubik
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Jakub Kamiński i Damian Jakubik

Kolejorzowi nie brakowało szans na strzelenie gola, ale ani razu nie pokonał debiutującego w ekstraklasie Filipa Majchrowicza. Lech Poznań zremisował bezbramkowo z Radomiakiem i to beniaminek jest bardziej zadowolony z tego wyniku.

Poprzedni sezon był rozczarowaniem dla Lecha Poznań. Rozpoczął się od mocnego uderzenia - awansu do fazy grupowej Ligi Europy, ale później problem gonił problem. W PKO Ekstraklasie znalazł się w martwej strefie, nie uczestniczył w rozgrywce o awans do europejskich pucharów i wylądował w tabeli nawet za Wartą Poznań. W okresie przygotowań swoje rządy wprowadzał trener Maciej Skorża, który ma za zadanie wprowadzić Kolejorza na górę ligi. Pierwszym wyzwaniem był mecz z Radomiakiem i 90 minut spędzone na boisku z beniaminkiem nie było przyjemne.

Po krótkim wyczekiwaniu Lech przeprowadził atak. Piłka powędrowała od Jakuba Kamińskiego do Michała Skórasia, a skoro dośrodkowanie w kierunku Mikaela Ishaka zostało wybite poza boisko, był jeszcze korner. Z dośrodkowania skorzystał Bartosz Salamon i strzelił do bramki, jednak sędziowie nie uznali gola z powodu spalonego. Było to ostrzeżenie dla gości.

Radomiak pozbył się stresu debiutanta i po nerwowym początku odpowiedział. W 23. minucie portugalska akcja Filipe Nascimento i Luisa Machado zakończyła się strzałem w poprzeczkę. Po miękkim podaniu skrzydłowy wybiegł sam na sam z Mickeyem van der Hartem, ale nie przymierzył. W 35. minucie Machado musiał opuścić boisko z powodu urazu, a jego zmiennikiem był Leandro - postać ikoniczna w historii najnowszej Radomiaka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie miało prawa udać. A jednak! Kapitalna "solówka" piłkarki

W końcówce pierwszej połowy na ważnego zawodnika meczu wyrastał Filip Majchrowicz. Bramkarz Radomiaka popisał się dwiema interwencjami. Poradził sobie ze strzałami Jakuba Kamińskiego. Pierwszy z nich był w sytuacji sam na sam, a drugi po dośrodkowaniu Joela Pereiry. Było jeszcze uderzenie do siatki Mikaela Ishaka, ale ze spalonego, a później bomba tego samego zawodnika w poprzeczkę. Do przerwy pozostało 0:0 i Kolejorz już miał czego żałować.

Skorża i jego podopieczni zastanawiali się w przerwie, jak znaleźć sposób na pokonanie bramkarza Radomiaka. Dwoił się i troił Mikael Ishak, którego strzał został zablokowany przez defensora. Wspierali go pomocnicy, dlatego grająca w ataku pozycyjnym drużyna spychała gości coraz głębiej w kierunku ich bramki.

Maciej Skorża wprowadził jako pierwszego zmiennika Daniego Ramireza zamiast Joao Amarala. Publiczność w Poznaniu żyła boiskowymi wydarzeniami, ale też pojawiało się pewne zniecierpliwienie z powodu bezbramkowego remisu. Z kolei Radomiak stopniowo przybliżał się do zrealizowania podstawowego celu i zachowania czystego konta.

Na kwadrans przed końcem Lech przeprowadził skrajnie ofensywne zmiany. Za obrońcę Barry'ego Douglasa oraz pomocnika Jespera Karlstroma weszli napastnicy Artur Sobiech oraz Nika Kwerkweskili. Obaj nie wnieśli wiele interesującego na boisko i Lech musiał pogodzić się z bezbramkowym remisem na inaugurację sezonu. Fakt, przeważał, ale nie potrafił tego potwierdzić.

Lech Poznań - Radomiak 0:0

Składy:

Lech: Mickey van der Hart - Joel Pereira, Bartosz Salamon, Lubomir Satka, Barry Douglas (74' Artur Sobiech) - Jesper Karlstrom (74' Nika Kwerkweskili), Pedro Tiba - Michał Skóraś (83' Jan Sykora), Joao Amaral (66' Dani Ramirez), Jakub Kamiński - Mikael Ishak

Radomiak: Filip Majchrowicz - Damian Jakubik, Mateusz Cichocki, Goncalo Silva, Dawid Abramowicz - Michał Kaput, Filipe Nascimento - Miłosz Kozak (75' Mario Rondon), Mateusz Radecki (85' Meik Karwot), Luis Machado (35' Leandro) - Karol Angielski (85' Dominik Sokół)

Żółte kartki: Salamon (Lech) oraz Machado (Radomiak)

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń)

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Lech Poznań 34 22 8 4 67:24 74
2 Raków Częstochowa 34 20 9 5 60:30 69
3 Pogoń Szczecin 34 18 11 5 63:31 65
4 Lechia Gdańsk 34 16 9 9 52:39 57
5 Piast Gliwice 34 15 9 10 45:37 54
6 Wisła Płock 34 15 3 16 48:51 48
7 Radomiak Radom 34 11 15 8 42:40 48
8 Górnik Zabrze 34 13 8 13 55:55 47
9 Cracovia 34 12 10 12 40:42 46
10 Legia Warszawa 34 13 4 17 46:48 43
11 Warta Poznań 34 11 9 14 35:38 42
12 Jagiellonia Białystok 34 9 13 12 39:50 40
13 KGHM Zagłębie Lubin 34 11 5 18 43:59 38
14 Stal Mielec 34 9 10 15 39:52 37
15 Śląsk Wrocław 34 7 14 13 42:52 35
16 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 34 7 11 16 36:56 32
17 Wisła Kraków 34 7 10 17 37:54 31
18 Górnik Łęczna 34 6 10 18 29:60 28

Czytaj także: Górnik Łęczna szykuje kadrę na PKO Ekstraklasę. Nowy obrońca czeka na jubileusz
Czytaj także: Wisła Płock ma nowego bramkarza. To znana postać w PKO Ekstraklasie

Komentarze (6)
avatar
prorok 1
24.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W Lechu powinno się wymienić prawie cały zespół bo to jest zlepek PRZEGRYWÓW z którymi SKORZA nic nie ośiągnie , znając realia w Lechu to jeszcze 2-3 mieśiące i Skorza będzie zwolniony na jego Czytaj całość
avatar
MISTRZOWIE POLSKI
24.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Spokojnie, dzisiaj rezerwowa Legia może straci punkty, to w Poznaniu szybko zapomną o tym wstydliwym remisie ;D 
avatar
zbych22
24.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie ma paniki. Kibice mogą być wkurzeni ale nie Rutkowski. W sezonie 2020/21 przychody ze sprzedaży zawodników 17,4 mln euro 3,5 mln euro za Puchacza. Dobrze jest i po co wynik sportowy? 
avatar
franekbra
23.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Piotr który nigdy sie nie poddaje powinien prać się sam po pysku - w ramach terapii. Jest człowiekiem który osiągnął dno kilka razy 
Luna780
23.07.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Poznańskiego szmaciarstwa ciąg dalszy , ładny początek rozgrywek ligowych szmaciarskiego Lecha, Ten"wspaniały "trener zakończył ubiegłoroczne rozgrywki na 11 miejscu to teraz zakończy awansem d Czytaj całość