Jan Urban: W szatni widzę duży smutek. Czeka nas dużo pracy
- Wiedzieliśmy, jaką jakość ma przeciwnik, mieliśmy korzystny wynik. Za łatwo straciliśmy bramkę na 1:1, nie było doskoku do przeciwnika. W szatni widzę duży smutek, ale jestem za długo w piłce, by nie znać takich reakcji - mówił Jan Urban.
- Wiedzieliśmy, jaką jakość ma przeciwnik, mieliśmy korzystny wynik, mieliśmy dobrą sytuację i liczyłem na dowiezienie wyniku do końca pierwszej połowy. Za łatwo straciliśmy bramkę na 1:1, nie było doskoku do przeciwnika. W szatni widzę duży smutek, ale jestem za długo w piłce, by nie znać takich reakcji. Rzucanie butami jest wtedy, kiedy mogłeś wygrać, a nie wygrałeś. Ale kiedy zawodnik wie, że był słabszy, w szatni jest cisza - mówił po meczu trener Górnika.
Urban nie zmienił składu względem pierwszego meczu. Nie wyszło to na dobre zabrzanom. - Można powiedzieć, że sprawdziliśmy ten sam skład co w Szczecinie i czeka nas dużo pracy. Nie chodzi o zmiany w składzie już po pierwszym meczu, zresztą trener Lecha po pierwszym spotkaniu także nie zrobił zmian i jemu to wyszło na dobre. Wiemy, że musimy szukać bardziej optymalnego składu i w kolejnych spotkaniach te zmiany na pewno nastąpią - ocenił.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kto bogatemu zabroni? Tak spędza wakacje Cristiano RonaldoCzytaj też:
Skorża nie chciał robić rewolucji
Podolski ma apel do dziennikarzy