29 maja urodził się syn Piotra Zielińskiego, Maksymilian. Piłkarz SSC Napoli przygotowywał się wtedy wraz z kadrą do Euro 2020, które dla reprezentacji Polski zakończyło się już na fazie grupowej. Zieliński na trzy dni opuścił zgrupowanie, na co dostał zgodę selekcjonera Paulo Sousy.
Za to pomocnika kadry spotkała krytyka, ale dla trenera i niego najważniejsze były sprawy rodzinne. - Każdy chciałby być na tak wyjątkowej i niezapomnianej chwili, jak narodziny własnego dziecka. Dziękuję trenerowi za tę zgodę, którą od niego dostałem na ten wyjazd - mówił podczas zgrupowania Zieliński.
Od narodzin synka minęły już ponad dwa miesiące. W pierwszych tygodniach Zieliński nie mógł towarzyszyć małżonce w opiece nad dzieckiem, ale wszystko nadrobił po powrocie z mistrzostw Europy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kto bogatemu zabroni? Tak spędza wakacje Cristiano Ronaldo
- Po Euro spędziłem ponad trzy tygodnie z żoną i z dzieckiem. To był wspaniały czas. Teraz niestety jedziemy na kolejny obóz, ale potem na pewno będziemy wszyscy razem - powiedział Zieliński w rozmowie z Polsatem Sport.
To dla niego nowa rola, ale uważa on, że wywiązał się z niej pozytywnie. - Starałem się jak mogłem i może być ze mnie dumna. Wszystkiego trzeba się nauczyć. Będę dobrym ojcem - dodał.
Zieliński w środę wziął udział w meczu towarzyskim pomiędzy Wisła Kraków i SSC Napoli. Włoski zespół wygrał 2:1, a reprezentant Polski grał przez 68 minut.
Czytaj także:
Wisła bliska sensacji. Do końca miała Napoli w zasięgu, nie powinna się wstydzić
Bayern naciska na Juventus! Nagelsmann chce zawodnika Starej Damy