Messi zdetronizował Lewandowskiego! Takiego transferu jeszcze nie było
Bartłomiej Bukowski
To prawdopodobnie najbardziej zaskakujący transfer całej listy, jeżeli chodzi o stosunek jakości wniesionej do nowego klubu w porównaniu do oczekiwań.
Milner przychodził do Liverpoolu jako typowy piłkarz z wolnego transferu - wartościowe wzmocnienie głębi składu. Nikt jednak nie oczekiwał fajerwerków, miał sprawić, że "The Reds" będą mieli nieco więcej opcji w środku pola.
Anglik pokazał jednak, że był mocno niedoceniany. W sezonie 2017/2018 pobił nawet rekord największej ilości asyst w jednym sezonie Ligi Mistrzów. Milner jednak stał się liderem nie tylko na boisku, ale też w szatni. Nie bez powodu, w wielu meczach, wybiegał z opaską kapitańską na ramieniu.