Real Madryt chce ponownie wypożyczyć wielki talent. Zagra u ligowego rywala

Getty Images / Koji Watanab / Na zdjęciu: Takefusa Kubo
Getty Images / Koji Watanab / Na zdjęciu: Takefusa Kubo

Pokazał się ze świetnej strony w olimpijskiej drużynie Japonii, a już chwilę po igrzyskach może znowu opuścić Real Madryt. Według portalu Goal.com Takefusa Kubo jest o krok od kolejnego wypożyczenia.

Japończyk jest piłkarzem "Królewskich" od lata 2019 roku, jednak nie zdążył jeszcze zadebiutować w pierwszym zespole madryckiego klubu.

Za Takefusą Kubo już 3 wypożyczenia. Pierwszą połowę sezonu 20/21, japoński skrzydłowy spędził w Villarrealu CF, natomiast drugą w Getafe CF. W sumie zgromadził 37 występów, co nie brzmi, jak zły wynik, jednak było to niespełna 1500 minut spędzonych na placu gry.

Pierwszą kampanię w LaLiga, Japończyk spędził w RCD Mallorca, gdzie, jak informuje "Goal.com", najprawdopodobniej wróci, ale na pewno nie w ramach transferu definitywnego. To samo źródło podaje również, że Real Sociedad także chciał widzieć u siebie reprezentanta Japonii, jednak oferta tych beniaminka ligi hiszpańskiej została uznana za korzystniejszą.

W Mallorce, skrzydłowy najprawdopodobniej będzie zawodnikiem pierwszego składu. W Realu Sociedad, a tym bardziej Realu Madryt, mogłoby być o to ciężko, a jest to kluczowe, by Japończyk mógł dalej się rozwijać i pokazać swój ogromny potencjał na większą skalę. Carlo Ancelotti może chcieć sprawdzić go jeszcze na treningu, czy w meczu, ale może być to trudne z uwagi na to, że napastnik przebywa na igrzsykach olimpijskich. Do tego Włoch zdaje się chcieć stawiać na sprawdzonych, bardziej doświadczonych zawodników, przez co problemy ma między innymi Martin Odegaard (Więcej TUTAJ).

Biorąc pod uwagę możliwy transfer Kyliana Mbappe do Madrytu, ewentualne rozwój Kubo w Realu mógłby być jeszcze bardziej utrudniony (Więcej TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kto bogatemu zabroni? Tak spędza wakacje Cristiano Ronaldo

Komentarze (0)