Lionel Messi nie mógł podpisać nowego kontraktu z Barceloną, ponieważ Dumy Katalonii - zgodnie z przepisami hiszpańskiego prawa i regułami LaLigi - nie było na to stać. Nawet zgoda piłkarza na redukcję wynagrodzenia o 50 proc. nie włączyła zielonego światła.
W niedzielę Messi pożegnał się z Dumą Katalonii, a podczas konferencji prasowej nie potrafił powstrzymać łez, ale szybko otarł mu je Nasser Al-Khelaifi, prezes PSG.
Panowie szybko porozumieli się w sprawie warunków dwuletniego kontraktu i we wtorek Argentyńczyk zjawił się w Paryżu, by zostać zaprezentowanym jako nowy gracz wicemistrza Francji. Powitalna konferencja prasowa odbędzie się w środę o godz. 11:00, ale jeszcze we wtorek Messi zabrał głos po transferze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)
- Nie mogę się doczekać, by rozpocząć nowy rozdział w karierze. Klub i jego wizja idealnie współgrają z moimi ambicjami. Wiem, jak utalentowani piłkarze i trenerzy tutaj są. Jestem zdeterminowany, by wraz z nimi zbudować coś wspaniałego. Niecierpliwie czekam, by wyjść na murawę Parc des Princes - przyznał, cytowany przez oficjalną stronę klubu.
Al-Khelaifi zdradził, co sprawiło, że Messi wybrał jego ofertę: - Cieszę się, że Lionel Messi zdecydował się dołączyć do PSG i z dumą witamy go w Paryżu z rodziną. Nie ukrywał, że dalej chciał grać na najwyższym poziomie i zdobywać trofea, a ambicje klubu są takie same.
Mowa o triumfie w Lidze Mistrzów. PSG nie wygrało tych rozgrywek, choć jego katarscy właściciele przez dekadę wpompowali w klub ponad 2 mld euro. Z kolei Messi czeka na zwycięstwo w Champions League już od 2015 roku - najdłużej w karierze.
Czytaj także: FC Barcelona czeka na Erlinga Haalanda. Jest jeden warunek
Czytaj także: Hiszpania bez największych gwiazd? Giganci mogą stracić swoich liderów
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)