Niewiarygodne! Tyle trwały rozmowy Lionela Messiego z Paris Saint-Germain

PAP/EPA / Na zdjęciu: Lionel Messi
PAP/EPA / Na zdjęciu: Lionel Messi

Lionel Messi we wtorek został ogłoszony zawodnikiem Paris Saint-Germain. Dziennikarze brytyjskiego "The Guardian" zdradzili, ile trwały rozmowy Argentyńczyka z nowym klubem.

W czwartek wiadomo było, że Lionel Messi opuści FC Barcelona. Choć Argentyńczyk chciał zostać, to kataloński klub nie był w stanie spełnić finansowych i proceduralnych wymagań La Liga. Ze łzami w oczach Messi mówił o tym, że musi odejść z FC Barcelona. Już we wtorek został ogłoszony nowym zawodnikiem Paris Saint-Germain.

Jak informuje "The Guardian", władze PSG szybko zaczęły działać. Już w czwartek o godzinie 22 PSG wykonało ruch w kierunku Messiego. "Paryżanie obliczyli, że był to najlepszy moment na osobisty kontakt i widząc nieoczekiwaną sytuację, zaczęli działać" - czytamy w brytyjskim dzienniku.

Dyrektor sportowy PSG Leonardo skontaktował się bezpośrednio z ojcem piłkarza, Jorge Messim. W przeprowadzenie transferu zaangażował się prezydent klubu Nasser Al-Khelaifi, co zdarza się niezwykle rzadko i tylko w przypadku największych umów, jak np. z Neymarem.

"W czwartek rano taki obrót spraw wydawał się niemożliwy. Messi i jego ojciec wrócili z Ibizy do Barcelony, aby zawodnik podpisał pięcioletni kontrakt. Wydarzenie zaplanowano na 20, a szczegóły były jasne: dwuletnia pensja płacona przez pięć lat, aby pomóc finansowo klubowi. Messi był oszołomiony i zrozpaczony, gdy Joan Laporta powiedział, że nie ma możliwości, aby go zarejestrować" - czytamy w "Guardianie".

Jorge Messi szybko chciał znaleźć rozwiązanie tego problemu. Zarówno on, jak i piłkarz byli pod wrażeniem, że dwie najważniejsze osoby w PSG skontaktowały się z nimi. Rozmowy trwały przez dwa dni, a obóz Messiego był podekscytowany przedstawionym projektem i zaakceptował wysokość wynagrodzenia (35 mln euro).

Ustalono, że umowa Messiego zawiera specjalną klauzulę, która umożliwi wypłatę premii w przypadku triumfu PSG w Lidze Mistrzów. Wszystko potoczyło się błyskawicznie. Prawnicy przez dwa dni sprawdzili każdy szczegół umowy. Wszystko gotowe było w poniedziałek wieczorem, a we wtorek już przedstawiono Messiego jako nowego piłkarza PSG.

Dodano, że od czwartkowego wieczoru Neymar zachowywał się prawie tak, jakby był członkiem zarządu PSG. Dzwonił i wysyłał wiadomości do Messiego, zachęcając go do tego, by zdecydował się na transfer. Obaj nie ukrywali, że chcieli grać razem.

Jeszcze w kwietniu Messi przekazał, że gra w PSG jest wykluczona i chce zostać w FC Barcelona. Nie brał także pod uwagę przeprowadzki do Manchesteru City. "Niecały tydzień temu PSG nie miało szans na sprowadzenie Messiego. Ale często opłaca się oczekiwać nieoczekiwanego, jeśli chodzi o transfery. Zrealizowano pozornie niemożliwą transakcję" - dodano.

Czytaj także:
To niewiarygodne, ale prawdziwe! Leo Messi oficjalnie w nowym klubie!
Fortuna ominie Legię Warszawa. Mistrz Polski stracił szansę na bajeczną premię!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie mieści w głowie! Zobacz, co ten Polak potrafi

Komentarze (1)
avatar
steffen
11.08.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ale co tu jest "niewiarygodne", redaktorku? Mieli wałkowac temat do grudnia?