Niespodziewana decyzja przed meczem Bayernu! Bild ujawnił szczegóły

PAP/EPA / SASCHA STEINBACH / Na zdjęciu: Martin Hinteregger i Erling Haaland
PAP/EPA / SASCHA STEINBACH / Na zdjęciu: Martin Hinteregger i Erling Haaland

Zwycięzca Superpucharu Niemiec nie dostanie tak dużej premii, jaką triumfator otrzymywał w przeszłości. To efekt pandemii koronawirusa. Szczegóły ujawnił portal bild.de.

Już we wtorkowy wieczór odbędzie się starcie Borussii Dortmund z Bayernem Monachium, którego stawką będzie Superpuchar Niemiec. Bayern przystępuje do niego jako mistrz Niemiec, Borussia jako zwycięzca krajowego pucharu. Szykuje się prestiżowy pojedynek, choć stawka nie będzie tak duża, jak w przeszłości.

Jak ujawnił niemiecki portal bild.de, zwycięzca Superpucharu Niemiec otrzymywał zwykle 3,5 miliona euro, a przegrany 2,5 miliona euro. W tym roku premie będą niższe, choć niemiecki serwis nie ujawnia, o ile niższe w porównaniu do poprzednich.

To efekt pandemii koronawirusa. Na stadionie w Dortmundzie będzie mogło zasiąść maksymalnie 25 tysięcy widzów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: prezentacja jak z horroru! Tak klub pochwalił się nową gwiazdą

Warto dodać także, że jeśli po 90 minutach rywalizacji będzie remis, o wygranej w Superpucharze zadecydują rzuty karne - nie będzie dogrywki.

Bayern ma na koncie osiem wygranych w Superpucharze Niemiec, Borussia sześć. Kto dopisze kolejne? Przekonamy się już wkrótce. Pierwszy gwizdek o godzinie 20:30.

Czytaj także:
Rozpoczął od mocnego uderzenia. Rywal Lewandowskiego wyróżniony
Media: CSKA Moskwa obserwuje reprezentanta Polski

Komentarze (0)