18 
We wtorek 18 sierpnia oficjalnie zakończyła się druga kadencja Zbigniewa Bońka na stanowisku prezesa PZPN. Zanim wybrano nowego szefa piłkarskiej centrali, zaprezentowano kilka istotnych informacji. Jedną z nich jest sprawozdanie finansowe za 2020 rok.
Okazuje się, że Polski Związek Piłki Nożnej zamknął rok ze stratą. W dodatku bardzo dużą, bo po odjęciu kosztów od przychodów okazało się, że na minusie jest 54,5 mln złotych.
To jednak nie powinno dziwić, bo jest to efekt pandemii koronawirusa. Na uwadze należy mieć przede wszystkim fakt, że w ubiegłym roku PZPN przekazał aż 50 mln zł na wsparcie klubów od Ekstraklasy do III ligi. W dodatku mecze reprezentacji Polski odbywały się przy zamkniętych trybunach lub z ograniczoną publicznością.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie mieści w głowie! Zobacz, co ten Polak potrafi
Przychody związku w porównaniu do 2019 roku także mocno spadły. Dwa lata temu do kasy PZPN wpłynęło ponad 280 mln zł, a rok później już tylko 220 mln zł.
2021 rok pod względem finansowym na pewno będzie lepszy. Drużyna narodowa regularnie gra, a w dodatku ma za sobą Euro 2020. Tak duże imprezy zawsze są równoznaczne z dużymi przychodami.
Cezary Kulesza. Król disco polo ma zostać nowym prezesem PZPN. Wybory to formalność >>
"Miałem pretensje". Jan Tomaszewski wytyka błędy Zbigniewa Bońka >>
