Tomasz Hajto: Nie sądzę, że Lewandowski odejdzie z Bayernu
Te doniesienia wywołały spore poruszenie. Według informacji "Sky Sports" Robert Lewandowski nie przedłuży kontraktu z Bayernem Monachium, aby szukać nowych wyzwań. Innego zdania jest Tomasz Hajto. - Te informacje to bajki - powiedział.
- Według moich informacji z Niemiec Robert Lewandowski zostanie w Bayernie, nawet przedłuży umowę o 2 lata - mówi nam Tomasz Hajto.
W ten sposób odniósł się do spekulacji "Sky Sports". "Robert Lewandowski chciałby spróbować nowych wyzwań poza Bayernem. Sprawdzić się w innej lidze przed ukończeniem 35. roku życia" - pisało Sky. Co więcej, jeden z niemieckich dziennikarzy "Bilda" uważa, że stanie się to nawet rok wcześniej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)Były reprezentant Polski poszedł o krok dalej i przypomniał historię sprzed lat, kiedy Uli Hoeness w niewybrednych słowach wypowiedział się o Pinim Zahavim.
- Byłbym ostrożny z tego typu informacjami. Przecież już wcześniej Hoeness nazywał Zahaviego (agent Lewandowskiego - dop. red.) piranią i mówił, że odbierze od niego telefon po zakończeniu okna transferowego. Moim zdaniem oni nie sprzedadzą nigdy Lewandowskiego, a te informacje to bajki - stwierdził Hajto.
Na tę chwilę Hajto nie wyobraża sobie, aby 32-latek (w sobotę skończy 33 lata) zmienił barwy klubowe. Całkowicie nie wykluczył jednak transferu, powołując się na przykład Lionela Messiego, który po 21 latach odszedł z Barcelony.
- Oczywiście nie wykluczam transferu, w końcu Messi miał być do końca życia w Barcelonie i odszedł. Ale na dziś sądzę, że Robert zostanie i będzie pobijał dalsze rekordy. Czas na duży transfer był, gdy miał 29 lat, teraz chyba trochę późno. Tu jest mu dobrze, jest największą gwiazdą ligi, ludzie go kochają, ma niesamowitą pozycję. A skąd wiemy, jak będzie grał, gdy przejdzie do innego klubu? - pyta były zawodnik Schalke 04.
Czytaj także:
- Guardiola zapytany o transfer Lewandowskiego do City. Jego reakcja mówi wszystko
- Jakub Kopaniecki walczy o powrót do zdrowia. Ratunkiem kosztowna operacja