- Powalczymy o mistrza Polski - krzyczał przed pierwszym gwizdkiem Kamil Grosicki. Powrót wychowanka Pogoni został ogłoszony 10 minut przed meczem przez prezesa Jarosława Mroczka. Po takiej brawurowej deklaracji podopiecznym Kosty Runjaicia nie wypadało dać plamy w meczu ze Stalą Mielec, jak to wydarzyło się w poprzednim sezonie. Generalnie mecze z przeciwnikiem z Podkarpacia były skomplikowane dla szczecinian i pewne trudności pojawiły się również w sobotę.
Nowy tydzień, nowy pomysł Pogoni Szczecin. W przegranym 0:2 meczu z Zagłębiem grała praktycznie bez napastnika. Przeciwko Stali Mielec wyszła z dwoma atakującymi Luką Zahoviciem oraz Piotrem Parzyszkiem. Ten drugi debiutował w podstawowym składzie. Portowcy szykowali się do rywalizacji z pięcioma obrońcami Stali Mielec ustawionymi w linii i generalnie wygrali tę walkę.
Wcześnie była szansa na ułatwienie sobie zadania, ale nie wykorzystał jej Jakub Bartkowski. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego miał dużo miejsca i czasu, ale strzelił prosto w osłaniającego bliższy słupek Rafała Strączka. Bramkarz zachował się profesjonalnie, zresztą nie po raz ostatni, dzięki czemu Stal nie musiała już w 11. minucie zastanawiać się nad odrabianiem strat do Pogoni.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)
Grosicki spacerował po trybunie w towarzystwie córki, pozował do zdjęć z kibicami, a wyjątkowo w Szczecinie było warto patrzeć na boisko. Pogoń stwarzała sytuacje podbramkowe. Strzał Sebastiana Kowalczyka wybił z okolicy linii bramkowej Mateusz Matras, były gracz Pogoni. Po kolejnym uderzeniu Piotra Parzyszka, obronionym przez Rafała Strączka, należało ponownie narzekać na nieskuteczność gospodarzy.
Stal przez dwa kwadranse nie zrobiła nic w ofensywie, ale w przeciwieństwie do Pogoni jej akurat nie można było zarzucić nieskuteczności. W 34. minucie oddała jedyne uderzenie w pierwszej połowie i od razu zdobyła prowadzenie 1:0. Grzegorz Tomasiewicz miał blisko siebie dwóch obrońców Pogoni, co nie przeszkodziło mu oddać sprytnego strzału po miękkiej wrzutce. Kabaret odstawili Jakub Bartkowski i Konstantinos Triantafyllopoulos.
Pościg Pogoni rozpoczął się w drugiej połowie. Grała w niej bez Sebastiana Kowalczyka i Luki Zahovicia, których zmienili Rafał Kurzawa i Jean Carlos. W 50. minucie Kamil Drygas wykorzystał rzut karny podyktowany za zagranie ręką. Cała sytuacja wywołała konsternację, Bartosz Frankowski odrobinę zaskoczył większość na stadionie, ale powtórki pokazały, że miał sokole oko. Goście musieli zapomnieć o prowadzeniu i to był dopiero początek ich nieszczęść.
W 56. minucie było już 2:1 dla Pogoni i ponownie w centrum wydarzeń był Kamil Drygas. Piłka trafiła do niego po złym wybiciu dośrodkowania z rzutu rożnego, a po sytuacyjnym strzale odbiła się jeszcze od Krystiana Getingera i zaskoczyła Rafała Strączka. Wyraźnie lepsza od początku meczu drużyna nastawiła celownik i odwróciła wynik. Później poszło jej z górki.
Szczecinianie po raz pierwszy od lutego 2020 roku wygrali mecz, w którym przegrywali. Potwierdził to kolejnym strzałem z rzutu karnego do bramki Kamil Drygas. Bohater popołudnia wykorzystał szansę po zagraniu ręką Jonathana de Amo. Zrobiło się 3:1 w 72. minucie i kolejny zwrot akcji był praktycznie wykluczony. Stal rzadko zagrażała Dantemu Stipicy, a na dobicie w 88. minucie straciła gola na 1:4 po strzale Konstantinosa Triantafyllopoulosa.
Pogoń Szczecin - Stal Mielec 4:1 (0:1)
0:1 - Grzegorz Tomasiewicz 34'
1:1 - Kamil Drygas (k.) 50'
2:1 - Krystian Getinger (sam.) 56'
3:1 - Kamil Drygas (k.) 72'
4:1 - Konstantinos Triantafyllopoulos 88'
Składy:
Pogoń: Dante Stipica - Jakub Bartkowski, Konstantinos Triantafyllopoulos, Benedikt Zech, Luis Mata - Michał Kucharczyk (87' Mariusz Fornalczyk), Kamil Drygas (90' Mateusz Łęgowski), Kacper Kozłowski (75' Kacper Smoliński), Sebastian Kowalczyk (46' Jean Carlos) - Luka Zahović (46' Rafał Kurzawa), Piotr Parzyszek
Stal: Rafał Strączek - Maksymilian Sitek (72' Wiktor Kłos), Jonathan de Amo, Mateusz Matras, Mateusz Żyro, Krystian Getinger - Grzegorz Tomasiewicz, Maciej Urbańczyk (77' Maciej Domański), Marcin Budziński (61' Albin Granlund), Mateusz Mak - Aleksandar Kolew (46' Maciej Jankowski)
Żółte kartki: de Amo, Żyro, Domański (Stal)
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń)
Widzów: 5767
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Lech Poznań | 34 | 22 | 8 | 4 | 67:24 | 74 |
2 | Raków Częstochowa | 34 | 20 | 9 | 5 | 60:30 | 69 |
3 | Pogoń Szczecin | 34 | 18 | 11 | 5 | 63:31 | 65 |
4 | Lechia Gdańsk | 34 | 16 | 9 | 9 | 52:39 | 57 |
5 | Piast Gliwice | 34 | 15 | 9 | 10 | 45:37 | 54 |
6 | Wisła Płock | 34 | 15 | 3 | 16 | 48:51 | 48 |
7 | Radomiak Radom | 34 | 11 | 15 | 8 | 42:40 | 48 |
8 | Górnik Zabrze | 34 | 13 | 8 | 13 | 55:55 | 47 |
9 | Cracovia | 34 | 12 | 10 | 12 | 40:42 | 46 |
10 | Legia Warszawa | 34 | 13 | 4 | 17 | 46:48 | 43 |
11 | Warta Poznań | 34 | 11 | 9 | 14 | 35:38 | 42 |
12 | Jagiellonia Białystok | 34 | 9 | 13 | 12 | 39:50 | 40 |
13 | KGHM Zagłębie Lubin | 34 | 11 | 5 | 18 | 43:59 | 38 |
14 | Stal Mielec | 34 | 9 | 10 | 15 | 39:52 | 37 |
15 | Śląsk Wrocław | 34 | 7 | 14 | 13 | 42:52 | 35 |
16 | Bruk-Bet Termalica Nieciecza | 34 | 7 | 11 | 16 | 36:56 | 32 |
17 | Wisła Kraków | 34 | 7 | 10 | 17 | 37:54 | 31 |
18 | Górnik Łęczna | 34 | 6 | 10 | 18 | 29:60 | 28 |
Czytaj także: Tak należy kontrować. Zagłębie dało lekcję Pogoni Szczecin
Czytaj także: Show w Gliwicach. Piast uniknął dużej wpadki