Przed najważniejszym piłkarskim spotkaniem roku 2021, finałem Euro 2020, doszło do skandalu. Kibice wdarli się na trybuny Wembley w Londynie, doszło do bijatyki, rozpętało się piekło (TUTAJ znajdziesz więcej szczegółów >>). Po kilku tygodniach mamy ciąg dalszy tych jakże bulwersujących wydarzeń.
Wyjaśniło się jakim cudem część kibiców dostała się na stadion - mimo kontroli i mimo tego że nie miała wejściówek. Otóż 18-letni pracownik stadionu, Yusaf Amin, ukradł oficjalne odznaki, kamizelki odblaskowe i opaski, które były przeznaczone dla wolontariuszy i pracowników ochrony. Potem sprzedawał w Internecie ten sprzęt. Dzięki temu część kibiców mogła dostać się bezprawnie na trybuny Wembley.
Brytyjski sąd wydał właśnie wyrok. Otóż Amin został skazany na pół roku więzienia w zawieszeniu i na 200 godzin prac społecznych. Na sprzedaży w Internecie miał się wzbogacić o 5 tysięcy euro.
Sąd o wiele bardziej podkreślił nieodpowiedzialność 18-latka, która mogła doprowadzić do tragedii. Sędzia Denis Brennan zauważył, że na Wembley ostatecznie dostało się 11 tysięcy widzów, którzy nie powinni się tam znaleźć. Część z nich przez oszustwo Amina. - To było bezpośrednie zagrożenie bezpieczeństwa pozostałych kibiców na stadionie - powiedział podczas ogłaszania wyroku.
Trwa również proces 18-letniego Dalha Mohamada. Ten nastolatek nie przyznał się do winy. Choć ma postawione bardzo podobne zarzuty do Amina. Sąd wyda wyrok najprawdopodobniej w grudniu 2021 roku.
Czytaj także: Kamil Grosicki: Zbawicielem bym nie był, ale dałbym energię >>
Czytaj także: Jest drugim najwyższym człowiekiem na świecie! Gra w siatkówkę, na... siedząco >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: prezentacja jak z horroru! Tak klub pochwalił się nową gwiazdą