Kosta Runjaić przyznaje rację kibicom. "To coś szczególnego"

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Kosta Runjaić
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Kosta Runjaić

Konfrontacja z Lechem Poznań jest specjalnym wydarzeniem w kalendarzu kibiców Pogoni Szczecin. Tym razem dojdzie do niej na szczycie tabeli PKO Ekstraklasy. Trener Kosta Runjaić nie wzbrania się przed nazwaniem tego meczu szczególnym.

Lech Poznań ma za sobą cztery zwycięstwa z rzędu. Lider PKO Ekstraklasy stracił punkty tylko na inaugurację sezonu w bezbramkowym meczu z Radomiakiem. Kontakt z Kolejorzem stara się utrzymywać Pogoń Szczecin i w razie zwycięstwa przy Bułgarskiej to ona spędzi przerwę reprezentacyjną na szczycie tabeli. Oba zespoły wzmocniły się w letnim oknie transferowym i nie ukrywają, że chcą odegrać w tym sezonie ważną rolę.

- Na pewno będzie trudno - zapowiada trener szczecinian Kosta Runjaić na konferencji prasowej. - Lech ma na skrzydłach jednych z najszybszych piłkarzy w lidze i Joao Amarala, który wygląda lepiej niż na początku pobytu w Lechu. Mikael Ishak często pokazywał jakość. Wiem, że nasz przeciwnik chce zostać mistrzem Polski w jubileuszowym roku i widać to po jego działaniach na rynku transferowym.

- Naszym celem jest zagrać bardzo dobry mecz i doprowadzić do pierwszej porażki Lecha. Znam jego mocne strony, ale jestem przekonany, że można go zranić. Nasza drużyna chce zaprezentować się właściwie przed przerwą reprezentacyjną i jest pozytywnie nastawiona. Rywalizacja z Lechem jest czymś szczególnym. Mecz rozpocznie się o fajnej godzinie, nie musimy daleko podróżować, dlatego cieszę się na to wydarzenie - dodaje Niemiec.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia popełnił koszmarny błąd. Jego reakcja stała się hitem sieci

Kosta Runjaić nie skorzysta w Poznaniu z kontuzjowanych Damiana Dąbrowskiego, Kacpra Kozłowskiego, Alexandra Gorgona i Macieja Żurawskiego. Zabrał ze sobą Kamila Grosickiego, którego powrót na boisko w barwach Pogoni, po 14 latach przerwy, może być dodatkowym smaczkiem hitu.

- Na pewno Kamil nie zagra od początku. To racjonalne i myślę, że nawet on sam by tego nie chciał. Z tego co jednak widziałem na treningach w tym tygodniu, to z pewnością będzie dla nas realnym wzmocnieniem - opowiada Kosta Runjaić.

- Kamil ma braki i trudno powiedzieć, kiedy dojdzie do stuprocentowej formy. Dobrze wygląda w małych gierkach, pokazuje dużą siłę i szybkość, boiskową jakość. Tego od niego oczekiwaliśmy. Każdy zawodnik inaczej reaguje na intensywność treningową. Po tym transferze w zespole jest zdrowa mobilizacja. Zaostrzyła się konkurencja i każdy chce zaprezentować się jak najlepiej - zapewnia szkoleniowiec.

Początek meczu Lecha z Pogonią w sobotę o godzinie 17:30.

Czytaj także: Dzień Kamilów w Szczecinie. Pogoń pokazała rozmach na oczach Grosickiego
Czytaj także: Kamil Grosicki z planem powrotu do reprezentacji. "Chcę pokazać, że 'turbo' jest nadal mocne"

Źródło artykułu: