PKO Ekstraklasa: obustronny niedosyt w Płocku

W Płocku gościł wicemistrz Polski - Raków. Częstochowianie po pożegnaniu się z europejskimi pucharami musieli zadowolić się remisem z Wisłą. W potyczce padły dwa gole.

Michał Piegza
Michał Piegza
Wiktor Długosz i Marcel Błachowicz PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Wiktor Długosz i Marcel Błachowicz
Raków w czwartek zakończył pucharowy sen. Do szczęścia zabrakło jednego kroku. Częstochowianie wrócili do ligowej rzeczywistości, a plany mają ambitne. Niedzielnym rywalem była nieobliczalna Wisła Płock.

Piłkarze dość długo rozkręcali się. Na pierwszą dobrą szansę czekać trzeba było do 18. minuty. Wówczas do dośrodkowania doszedł Andrzej Niewulis, ale uderzył głową obok słupka. Gol padł chwilę później. Z lewej strony dogrywał Patryk Kun, Marcin Cebula biodrem przyjął sobie piłkę, odwrócił się i uderzył z pola karnego nie do obrony.

Nafciarze wyrównać mogli cztery minuty później. Z ok. 12 metrów uderzał Łukasz Sekulski, ale mając sporo czasu i miejsca przestrzelił.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia popełnił koszmarny błąd. Jego reakcja stała się hitem sieci

Im bliżej było końca 1. połowy, tym więcej do powiedzenia mieli gospodarze. Gracze Rakowa cofnęli się. W 37. minucie padł gol na 1:1. Mateusz Szwoch dośrodkował z rzutu wolnego na dziesiąty metr. Tam do piłki doszedł Damian Warchoł i strzałem głową pokonał bramkarza gości.

Na przerwę to jednak Raków mógł schodzić prowadząc. W pierwszej minucie doliczonego czasu sam na sam z bramkarzem znalazł się Cebula. Uderzył jednak w słupek, a poprawka partnera poszybowała ponad poprzeczką.

Po zmianie stron na pierwszą szansę trzeba było czekać do 54. minuty. Po raz kolejny głową uderzył Warchoł. Vladan Kovacević pewnie interweniował. Raków dziewięć minut później stworzył sobie w krótkim czasie dwie szanse. Najpierw z połowy boiska Krzysztofa Kamińskiego starał się przelobować Cebula, bramkarz w ostatnim momencie odbił piłkę. Po chwili golkiper sparował strzał z dystansu Ivi Lopeza.

Wisła swoje szanse miała w 71. minucie. Płaski strzał z pola karnego Warchoła zatrzymał Kovacević. Po chwili, po dograniu z rzutu rożnego, głową w poprzeczkę trafił Damian Rasak.

W końcówce piłkarze obydwu drużyn opadli z sił. Piłkarze nie zagrażali zbyt często rywalom. Więcej z gry mieli piłkarze Rakowa, ale nie potrafili zadać ciosu na wagę wygranej. To Wisła mogła w 94. minucie zdobyć gola. Strzał Luki Susnjary sparował Kovacević.

Wisła Płock - Raków Częstochowa 1:1 (1:1)
0:1 - Marcin Cebula 19'
1:1 - Damian Warchoł 37'

Składy:

Wisła Płock: Krzysztof Kamiński - Jakub Rzeźniczak, Dusan Lagator, Anton Krywociuk - Kristian Vallo, Mateusz Szwoch, Damian Rasak (78' Filip Lesniak), Marcel Błachewicz - Rafał Wolski (82' Radosław Cielemęcki), Damian Warchoł (77' Luka Susnjara) - Łukasz Sekulski (77' Marko Kolar).

Raków Częstochowa: Vladan Kovacević - Milan Rundić, Andrzej Niewulis, Fran Tudor - Wiktor Długosz (78' Mateusz Wdowiak), Marko Poletanović, Ivi Lopez (82' Igor Sapała), Patryk Kun - Fabio Sturgeon (75' Vladislavs Gutkovskis), Marcin Cebula (75' Daniel Szelągowski), Alexandre Guedes (46' Sebastian Musiolik).

Żółte kartki: Wolski, Sekulski (Wisła) oraz Niewulis, Cebula, Rundić (Raków).

Sędzia: Paweł Malec (Łódź).

Czytaj także:
eWinner II liga. Ruch Chorzów zaciął się. Bramkarz w końcu skapitulował
Oficjalnie. Pogoń potwierdza odejście trenera. Ogłoszenie go w Lechii kwestią godzin

Raków Częstochowa zakończy 2021 rok na ligowym podium?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×