W czerwcu Maroko wygrało 1:0 z Ghaną w meczu towarzyskim. Hakim Ziyech pojawił się na placu gry w 68. minucie, a chwilę później Jawad El Yamiq strzelił decydującego gola.
28-latek chciał uniknąć gry we wspomnianym spotkaniu i dlatego też symulował kontuzję. Personel medyczny stwierdził jednak, że Ziyech jest zdolny do gry. Na dodatek przed wejściem na boisko zawodnik Chelsea FC odmówił rozgrzewki.
Vahid Halilhodzić zdecydował się na radykalne kroki. Ofensywny pomocnik nie został powołany na wrześniowe zgrupowanie kadry narodowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: cudowne uderzenie z rzutu wolnego. Nie uwierzysz, kto strzelał
Selekcjoner uzasadnił swoją decyzję. - Po raz pierwszy w mojej karierze byłem świadkiem takiego zachowania. Dla mnie to jest nie do przyjęcia. Nie da się oszukiwać. Jesteś z nami w 100 proc. lub nie - mówił 69-latek, cytowany przez portal eurosport.com.
- Jako lider reprezentacji powinien być wzorem do naśladowania. Jego zachowanie nie przypominało zachowania piłkarza kadry narodowej. Później nie było sensu o tym dyskutować. Kadra nie może być zakładnikiem jednego zawodnika - wyjaśnił selekcjoner. Ziyech jeszcze nie zajął stanowiska w tej sprawie.
Czytaj także:
Zamieszanie wokół Dawida Kownackiego. Zagrał w klubie, choć nie pojechał na kadrę. Znamy przyczynę
Ogromne osłabienie reprezentacji Portugalii. Gwiazda opuściła zgrupowanie