Beniaminek eWinner II ligi Ruch Chorzów wciąż jest niepokonany w rozgrywkach. Niebiescy w piątek przełamali się, 2:1 pokonując dotychczasowego lidera Chojniczankę Chojnice.
Wygrana jest tym cenniejsza, że to rywale szybko objęli prowadzenie. - Mężczyznę poznaje się po tym, jak kończy. Chojniczanka dobrze weszła w mecz, o wiele lepiej niż my. Szacunek dla drużyny, że mimo gry z tak wymagającym rywalem udało nam się wygrać. To zespół, który nie zwykł przegrywać, gdy pierwszy strzela bramkę. Otrząsnęliśmy się jednak po straconym golu, wyszliśmy z tego obronną ręką i myślę, że wygraliśmy absolutnie zasłużenie - przyznał kapitan Ruchu Tomasz Foszmańczyk, cytowany przez klubowy portal.
Zwycięskiego gola dla chorzowian zdobył Daniel Szczepan. Było to dopiero pierwsze trafienie napastnika w sezonie. Snajper dobrze prezentował się w meczach, ale bramki nie potrafił zdobyć.
Po spotkaniu sporo pretensji do słabo sędziującego zawody mieli piłkarze Chojniczanki. W 77. minucie Tomasz Wójtowicz wślizgiem blokował strzał jednego z graczy gości. Młody zawodnik ewidentnie odbił piłkę ręką, powiększając obrys ciała. Sędzia uznał, że do złamania przepisów nie doszło. - Możemy sobie śmiało powiedzieć, że wystąpiła jedna wielka kontrowersja. Gdyby sędzia podjął inną decyzję, a prawdopodobnie mógł taką podjąć, ten mecz mógł skończyć się inaczej - żalił się na konferencji trener Chojniczanki Tomasz Kafarski. Jego drużyna przegrała po raz drugi z rzędu, a trzeci w sezonie.
Czytaj także:
Fortuna I liga: trwa niemoc Zagłębia Sosnowiec
eWinner II liga: lider tym razem nie postawił na swoim
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie można się nie wzruszyć. Reakcja ojca znanego piłkarza mówi wszystko