Lionel Messi próbował uspokoić sytuację. "Teraz cały świat na nas patrzy"

Getty Images / MB Media / Na zdjęciu: Leo Messi i Neymar dyskutują ze służbami
Getty Images / MB Media / Na zdjęciu: Leo Messi i Neymar dyskutują ze służbami

Do niebywałej sytuacji doszło w trakcie klasyku Ameryki Południowej. Brazylijskie służby przerwały spotkanie z Argentyną. Lionel Messi zachował się jak na kapitana przystało.

To miał być największy hit eliminacji mistrzostw świata w strefie CONMEBOL. Reprezentacja Brazylii grała z Argentyną na stadionie w Sao Paulo. Po kilku minutach na boisku niespodziewanie pojawiła się lokalna policja, a także sanepid.

Doszło do przepychanki i ogromnego zamieszania. Policja chciała zatrzymać czterech argentyńskich zawodników, którzy na co dzień występują w Anglii i mieli złamać protokół covidowy. Chodziło o Emiliano Martineza, Emiliano Buendię, Cristiana Romero oraz Giovanniego Lo Celso. Sędzia musiał przerwać spotkanie.

Lionel Messi próbował interweniować. Kamery telewizyjne uchwyciły moment, w którym słynny Argentyńczyk rozmawiał z przedstawicielami służb medycznych i ze swoim kolegą klubowym, Neymarem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: cudowne uderzenie z rzutu wolnego. Nie uwierzysz, kto strzelał

- Jesteśmy tutaj już od trzech dni. Dlaczego czekano do rozpoczęcia meczu? Nikt was nie ostrzegł wcześniej w hotelu? Można to było wtedy wyjaśnić, teraz patrzy na nas cały świat - stwierdził Messi.

Władze CONMEBOL wydały oświadczenie w tej sprawie. Jak czytamy, teraz wszystko zależy od decyzji FIFA. Nie można wykluczyć, że w zaistniałych okolicznościach "Albicelestes" zostaną ukarani walkowerem.

Czytaj także:
Afera w wielkim hicie. Policja wkroczyła na murawę i przerwała mecz!
El. MŚ 2022: Ekwador w czołówce strefy CONMEBOL. Grad bramek w meczu Urugwaju

Źródło artykułu: