[tag=7755]
Reprezentacja Polski[/tag] była niekwestionowanym faworytem meczu z ostatnią drużyną grupy I. W drugiej połowie zawodnicy San Marino wykorzystali dekoncentrację gości i zdobyli jedną bramkę. Drużyna Paulo Sousy zwyciężyła 7:1.
Selekcjoner dał szansę rezerwowym piłkarzom. Tomasz Kędziora mógł zaprezentować się w meczu o punkty, ale grał na nietypowej dla siebie pozycji. Bogusław Kaczmarek uważa, że Sousa popełnił błąd.
Kędziora najczęściej występuje w roli prawego obrońcy. - Nie w pełni rozumiem, co Kędziora robił po lewej stronie w układzie z trzema obrońcami. Według mnie jest tam nieprzydatny. Jeśli ktoś gra od paru lat na prawej obronie, albo prawego środkowego w układzie trójkowym, to nie wystawia się go po lewej stronie - tłumaczył Kaczmarek w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie można się nie wzruszyć. Reakcja ojca znanego piłkarza mówi wszystko
Wygrana z San Marino była formalnością. Przed Biało-Czerwonymi prawdziwy sprawdzian - w 6. kolejce eliminacji mistrzostw świata podejmą Anglię. Wciąż nie wiadomo, czy Bartosz Bereszyński i Piotr Zieliński będą zdolni do gry.
- Selekcjoner zbyt wiele pozytywnych myśli po tym spotkaniu nie zebrał. Ktoś powie, że wynik determinuje wszystko, ale nie zapominajmy, że graliśmy z drużyną piłkarskich manekinów - podkreślił 71-letni trener.
Spotkanie Polska - Anglia odbędzie się w środę (8 września) o godz. 20:45. Transmisja w TVP 1 i TVP Sport oraz w Polsacie Sport Premium 1. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.
Czytaj także:
"Nie mogę tego pojąć". Były reprezentant Polski skrytykował kadrę po meczu z San Marino
Pokazał, jak się powinno grać w piłkę. Nastolatek przyszłością reprezentacji Polski