Zaskakujący głos z Anglii. To daje nam nadzieję na dobry wynik

PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak (z lewej) i Robert Lewandowski
PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak (z lewej) i Robert Lewandowski

- Niczego nie bierzemy za pewnik, zwłaszcza gdy gramy z najlepszym napastnikiem na świecie - mówią w Anglii przed meczem z Polską. W kraju wicemistrzów Europy czują nadspodziewanie duży respekt przed Biało-Czerwonymi.

- Z takim rywalem na dziesięć meczów wygramy jeden, dwa zremisujemy i siedem przegramy. Takie są realia i nigdy nie wiadomo, kiedy się trafi to jedno szczęśliwe spotkanie - uważa były selekcjoner kadry, Antoni Piechniczek. Jego słowa brzmią bardzo powściągliwie - zdecydowanie bardziej niż te, które padają w obozie rywala.

- To nie jest tak, że nie czujemy żadnych obaw przed tym spotkaniem. Reprezentacja Anglii jeszcze nie jest na tyle mocna, by przyjmować cokolwiek za pewnik. Nie sądzę zresztą, żeby jakikolwiek zespół mógł mieć takie podejście - zwłaszcza, gdy przychodzi ci grać z prawdopodobnie najlepszym napastnikiem na świecie, jakim jest Robert Lewandowski. Mieliśmy szczęście, że zabrakło go w pierwszym spotkaniu na Wembley - przyznał w rozmowie z WP SportoweFakty Charlie Wyett z "The Sun".

Krzepiące słowa o Polakach

Wśród naszych kibiców nie ma przesadnego optymizmu przed środową potyczką, jednak Anglicy ani myślą lekceważyć "Lewego" i spółkę. - Macie przyzwoitą drużynę. To pech, że trafiliście do grupy, w której znajduje się Anglia - jedna z najlepiej rozwijających się drużyn w Europie, z kilkoma młodymi graczami i solidnym trenerem Garethem Southgatem. Myślę, że w kilku innych grupach Polacy mieliby sporą szansę na 1. miejsce - przyznał Wyett.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramka-marzenie! Można oglądać do znudzenia

To nie koniec jeśli chodzi o pozytywne słowa o Biało-Czerwonych. - Uważam, że w marcowym meczu, który wygraliśmy 2:1, dopisało nam szczęście. Nie jestem pewny, że teraz też uda się wygrać. Całkiem prawdopodobny jest remis. Reprezentacja Anglii zakwalifikowała się do Euro 2020, lecz w eliminacjach przegrała na wyjeździe z Czechami 1:2. To była nas pierwsza porażka w kwalifikacjach do mistrzostw Europy od ponad dziesięciu lat - dodał dziennikarz "The Sun".

Ogromne przetasowania

Na niedzielne starcie z Andorą (4:0) Gareth Southgate wymienił całą jedenastkę "Synów Albionu" i posłał do boju zupełnie inny skład niż na wcześniejszy mecz z Węgrami (4:0). Polacy na taryfę ulgową nie mogą jednak liczyć.

- Bardzo ważne było, żeby wszyscy kluczowi piłkarze mieli odpoczynek. Ten ruch selekcjonera uspokoił też menedżerów klubów z Premier League, którzy nie chcieli, żeby ich podopieczni pojawili się na boisku we wszystkich trzech spotkaniach eliminacji - wyjaśnił Wyett.

Teraz zobaczymy galowy skład. - Myślę, że na Polskę wyjdzie dokładnie taka sama jedenastka jak ta, która rozpoczęła starcie z Węgrami w Budapeszcie - zaznaczył angielski żurnalista.

To by oznaczało, że podstawowy skład naszych rywali wyglądałby następująco: Jordan Pickford - Kyle Walker, John Stones, Harry Maguire, Luke Shaw, Kalvin Phillips, Declan Rice, Raheem Sterling, Mason Mount, Jack Grealish, Harry Kane.

Mecz eliminacji MŚ 2022 Polska - Anglia odbędzie się w środę o godz. 20.45. Transmisja w TVP 1, TVP Sport, a także Polsacie Sport Premium 1.

Czytaj także:
Zamieszanie wokół Dawida Kownackiego. Zagrał w klubie, choć nie pojechał na kadrę. Znamy przyczynę
Robert Lewandowski w tęczowej opasce? Kapitan reprezentacji Polski zajął jasne stanowisko

Komentarze (0)