Trzy mecze, siedem punktów oraz 12 strzelonych bramek. Podopieczni Paulo Sousy wrześniowe mecze podczas eliminacji mistrzostw świata w Katarze zdecydowanie mogą uznać za udane. Do pełni szczęścia brakowało zwycięstwa nad Anglią, jednak był to rywal z najwyższej półki. Remis z wicemistrzami Europy trzeba kwalifikować jako duży sukces.
Świetny mecz zagrali m.in Kamil Glik, Jan Bednarek czy przede wszystkim Robert Lewandowski. Według Wojciecha Kowalczyka, najgorzej w środowy wieczór zaprezentował się Kamil Jóźwiak.
- Był najsłabszy na boisku. Nie dawał niczego w ofensywie. Patrzę z perspektywy tego meczu na drugie wahadło i widzę szaleńca Puchacza, który dał dużo do przodu. Od Jóźwiaka wymagam tego samego. Jeśli to nie jest jego pozycja, to trzeba szukać kogoś innego - powiedział były napastnik w programie "Hejt Park".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: babol za babolem! To się musiało źle skończyć
Kamil Jóźwiak we wcześniejszych meczach był mocnym punktem Biało-Czerwonych. Dla niego był to pojedynek szczególny, gdyż na co dzień występuje właśnie w Anglii w Derby County.
- Wymagam od zawodnika ofensywnego więcej rajdów. Jóźwiak, jak dostawał piłki przy linii autowej, to 90 procent podań kończyły się u środkowych obrońców. Ani jednego zagrania do przodu, ani jednego dryblingu - dodał Kowalczyk.
Przypomnijmy, że Polacy przegrywali od 72. minuty po trafieniu Harry'ego Kane'a, lecz zryw w samej końcówce i skuteczna główka Damiana Szymańskiego pozwoliła im wyszarpnąć jeden punkt.
Zobacz także:
To może być ten moment! Niech ten ogień nie zgaśnie
Bohater ostatniej akcji. Kim jest Damian Szymański?