Kompromitacja dziennikarki. Myślała, że ma wyłączony mikrofon

Instagram / https://www.instagram.com/lorena_gonzalez1711/ / Lorena Gonzalez
Instagram / https://www.instagram.com/lorena_gonzalez1711/ / Lorena Gonzalez

"Mój komentarz był niefortunny" - nie ukrywa Lorena Gonzalez, wobec której trwa dochodzenie ws. wypowiedzi podczas prezentacji nowego piłkarza Realu Madryt. Dziennikarka była przekonana, że telewidzowie hiszpańskiej telewizji jej nie słyszą.

- Ten facet jest czarniejszy niż jego garnitur - powiedziała Lorena Gonzalez w trakcie prezentacji Eduardo Camavingi w Realu Madryt. Młody Francuz został zaprezentowany na stadionie "Królewskich" w ostatnią środę, a całe zdarzenie transmitowała publiczna telewizja RTVE.

Przedstawiciele stacji potępili już komentarze Gonzalez, która myślała, że ma wyłączony mikrofon. Podkreślono, że jej słowa "okazują brak szacunku i są nieodpowiednie dla kanału telewizji publicznej".

W oświadczeniu RTVE przeprosiło 18-letniego piłkarza i "stanowczo potępiło oczerniające komentarze".

Również dziennikarka przeprosiła za swoje słowa. "Szczerze przepraszam każdego, kto poczuł się urażony. Mój komentarz został wygłoszony bez żadnej złośliwości i nie był oznaką braku szacunku wobec piłkarza. Był jednak niefortunny" - napisała w mediach społecznościowych.

Gonzalez podkreśla, że zdaje sobie sprawę z tego, że popełniła błąd. "To było porównanie, które mogłam zrobić z każdą osobą o dowolnym kolorze skóry. Ale rozumiem i czuję, że w tym delikatnym czasie media mają jeszcze większą odpowiedzialność w walce z rasizmem i wszelkimi formami niesprawiedliwej nierówności, chociaż uważam, że sprawy stają się zbyt radykalizowane i upolitycznione" - dodała.

Czytaj też:
-> Nowe informacje ws. Arkadiusza Milika. Padł konkretny termin
-> Wyjawił, czego nie lubi Robert Lewandowski. "Wcale mu się to nie podoba"

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: babol za babolem! To się musiało źle skończyć

Źródło artykułu: